reklama

Ruch Bojanowo stracił punkt w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ruch Bojanowo stracił punkt w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
141
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportZacięte było dzisiejsze starcie (15.03.2025 r.) w Bojanowie. Miejscowy Ruch podejmował Koronę Wilkowice. Było to pierwsze ligowe spotkanie dla obu ekip w rundzie rewanżowej Red Box klasy okręgowej, gr. 4.
reklama

Z wysokiego "C" rozpoczęli goście. Rewelacyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Jakub Mrozek. Po jego strzale, piłka odbiła się od poprzeczki, a spadając, musnęła Michała Pastora, po czym wpadła do siatki. W ekipie gości zapanowała radość po tak efektownym trafieniu. 

Ruch Bojanowo zagrał z Koroną Wilkowice

Miejscowi odpowiedzieli w drugiej połowie. W 84. minucie gola strzelił Mikołaj Berger. Wiele wskazywało, że w spotkaniu padnie remis.

Na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu na daleki wrzut z autu zdecydowali się goście. Piłka powędrowała w pole karne. W zamieszaniu najlepiej odnalazł się Tomasz Świątek. Z bliska pokonał Michała Pastora.

W zespole gości wybuchła euforia. Ławka rezerwowych, a także piłkarze z pola pobiegli gratulować strzelcowi. Sędzia pozwolił na wznowienie gry, ale Ruch nie miał już kolejnej szansy na wyrównanie. Starcie zakończyło się rezultatem 1:2. 

reklama

- Słabo zaczęliśmy, początek w wykonaniu gości był lepszy - ocenia Andrzej Lokś, trener Ruchu. - Rywale strzelili nam gola z rzutu wolnego. Uderzenie było bardzo ładne, muszę to przyznać. Wcześniejszy faul w środkowej strefie był jednak niepotrzebny. Później otrząsnęliśmy się. Im bliżej końca pierwszej połowy, tym częściej zaczęliśmy tworzyć sytuacje. Najlepszą miał Ryszard Lipowicz, odchylił się, ale uderzył nad poprzeczką. W drugiej połowie wyglądaliśmy lepiej. Zmieniliśmy ustawienie, doszły też zmiany. Dopięliśmy swego po zamieszaniu. Gola strzelił Mikołaj Berger. Chcieliśmy iść za ciosem. Ryszard Lipowicz w całym meczu miał trzy dogodne sytuacje, ale tego dnia nic mu nie chciało wpaść. Goście chyba już też pogodzili się z remisem, ale wyprowadzili decydujący cios. Po wrzucie z autu zrobiło się zamieszanie w naszym polu karnym. Źle zachowaliśmy się w obronie, nie powalczyliśmy o piłkę i zawodnik, pozostawiony bez krycia, najpierw uderzył w słupek, a po chwili trafił. Boli taka porażka, gdy traci się gola w doliczonym czasie, ale w rundzie jesiennej to my wygraliśmy z Koroną na wyjeździe w podobny sposób. Strzeliliśmy im bramkę w ostatniej akcji meczu - podsumowuje szkoleniowiec.

reklama

Ruch zgromadził 25 punktów po szesnastu kolejkach. Zajmuje siódmą lokatę w lidze. 22 marca zagra na wyjeździe z Brenewią Wijewo.

Ruch - Korona 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 Jakub Mrozek (7')
1:1 Mikołaj Berger (84')
1:2 Tomasz Świątek (94')

Skład Ruchu: M. Pastor - M. Berger, W. Grygowski, M. Lokś, Z. Lipowicz, M. Poprawa (65' W. Hankiewicz), W. Łapiński (70' M. Jarczewski), F. Piotrowski (87' A. Poprawa), K. Omelchenko (70' D. Grzybowski),  J. Dziubałka, R. Lipowicz

Skład Korony: M. Chudziak - M. Picz, M. Adamczak, Sz. Ramota, M. Szafczyk, K. Koźmiński (79' T. Świątek), V. Onyschenko, J. Mrozek (78' J. Kowalczyk), J. Tonkiewicz, E. Prałat, A. Nędza (88' W. Lemeshchuk)

Czytaj także: Sukces Orli Jutrosin

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama
logo