W niedzielę drużyna Zmudy gościła na własnym terenie ekipę Sokoła Kaszczor, czyli bezpośredniego sąsiada w tabeli, który miał punkt przewagi. Orla miała szansę wyprzedzić rywali w klasyfikacji generalnej, ale warunkiem było zwycięstwo. Niestety sztuka ta zawodnikom Zmudy się nie udała.
Od pierwszej minuty lepsze wrażenie sprawiali miejscowi, ale byli bardzo nieskuteczni. Pierwsza odsłona zakończyła się więc bezbramkowym remisem. Po zmianie stron nadal odważnie atakowali gospodarze, ale bramka Sokoła była „jak zaczarowana”. Orla atakowała coraz większą ilością zawodników, przez co narażała się na kontrataki. Na 10 minut przed końcowym gwizdkiem Sokół przeprowadził decydującą akcję. Piłkę z prawej strony stracił Hubert Grzywaczewski, przejął ją skrzydłowy Sokoła, „podciągnął” kilka metrów i mocno uderzył w „długi”, górny róg bramki. Dawid Sobieraj był bez szans i musiał wyjmować piłkę z siatki. Do samego końca Orla próbowała odwrócić losy meczu. Dobrą okazję miał między innymi, wprowadzony po przerwie, Sebastian Jórdeczka, ale górą był bramkarz gości. Sokół z jednobramkowym prowadzeniem dotrwał do końcowego gwizdka. Orla doznała w minionym tygodniu dwóch porażek i spadła na 12. miejsce w tabeli. Następne starcie zespół Zmudy rozegra na wyjeździe. W niedzielę o 15.00 rozpocznie mecz z Brenewią w Wijewie.
Orla Jutrosin - Sokół Kaszczor 0:1 (0:0)
Orla: Dawid Sobieraj - Karol Grocholski, Przemysław Kaczmarek, Hubert Grzywaczewski, Jerzy Lorek, Kamil Kubiak (46'Paweł Frąckowiak), Szymon Tyca (65'Sebastian Jórdeczka), Paweł Kowalski, Artur Gil, Wiktor Sobkowiak, Łukasz Kaczmarek
