Piast Kobylin jest etatowym sparingpartnerem drużyn z naszego powiatu. Kobylinianie w obecnych grach kontrolnych jeszcze nie przegrali, dlatego dobrą passę chcieli podtrzymać także w starciu z liderem leszczyńskiej klasy okręgowej.
Mecz rozegrany został na boisku w Kobylinie. Od początku gra toczyła się głównie w środku pola, ale przewagę mieli miejscowi. Mecz nie zaczął się najlepiej dla Sparty, bo już w 5. minucie po stałym fragmencie gry stracili bramkę. - Do 25. minuty nasze poczynania wyglądały dość dobrze. Fatalne natomiast było ostatnie 15-20 minut pierwszej połowy - komentował trener Sparty Piotr Staniszewski. W pierwszej części gry, zawodnicy Piasta strzelili podopiecznym Staniszewskiego jeszcze cztery gole. W drugiej połowie na placu gry po stronie miejscowych, pojawiło się kilku juniorów i wtedy zaczęła przeważać Sparta. Zawodnicy z Miejskiej Górki strzelili 3 bramki, ale stracili jeszcze jedną i ostatecznie sparing zakończył się wynikiem 6:3.
Co po spotkaniu powiedział trener Sparty Piotr Staniszewski, przeczytasz w aktualnym wydaniu "ŻR".