Pelikan nadal ma bardzo nieciekawą sytuację. Przegrał kolejny mecz z rzędu i o utrzymanie może być naprawdę trudno.
Terminarz także nie sprzyja podopiecznym Olesia. Pozostałe do końca sezonu 5 kolejek, rozegrają z drużynami z czołówki tabeli. Już za tydzień pierwszy z bardzo wymagających rywali. Pelikan uda się do Starego Bojanowa, a miejscowy LUKS nadal walczy o wejście do klasy okręgowej. Mecz z Tęczą Osą Osieczną nie był porywającym widowiskiem. Goście bardzo szybko, bo już w 5. minucie objęli prowadzenie. Później do głosu doszli miejscowi, w 32. minucie wyrównał Bartłomiej Guzy. Ale jak to często bywa w szeregach Pelikana, po zdobytej bramce nastąpiło rozluźnienie i Tęcza znów wyszła na prowadzenie. Po zmianie stron obraz gry nie zmieniał się. Pelikan starał się doprowadzić do wyrównania, ale brakowało skuteczności. Ostatecznie Tęcza, która ostatnio nie spisuje się zbyt dobrze, wywiozła z Dębna Polskiego komplet oczek, wygrywając 1:2 - Znów wcale nie zagraliśmy źle, ale co z tego jak zostajemy bez punktów. W drugiej połowie cały czas goniliśmy wynik, ale niestety nie udało się doprowadzić choćby do remisu - podsumował kierownik Pelikana Jan Naglak.
(AK)