Przypomnijmy. Rawia prowadziła 3:0. Niestety, końcówka spotkania należała do ekipy z Przyprostyni, która wywiozła z Rawicza trzy punkty.
Rawia przegrała z Płomieniem 3:4. Więcej na ten temat wczorajszego meczu pisaliśmy TUTAJ.
Porażkę biorę na siebie - przyznał w dzisiejszej rozmowie Kamil Pilarski, trener Rawii. - Wczoraj oddałem się do dyspozycji zarządu. Podchodzę do wszystkiego profesjonalnie, a zespół nie reaguje i jest problem. Nie wiem, dlaczego tak to wygląda. Jeśli ma to pomóc zespołowi i Rawii - jestem w stanie zrezygnować - dodał, przyznając, że rozstrzygnięcie, czy pokieruje seniorami Rawii najprawdopodobniej zapadnie jeszcze jutro.
O komentarz poprosiliśmy Michała Rejka, prezesa Rawii.
Cały zarząd nie wyobraża sobie pierwszego zespołu bez Kamila Pilarskiego. Ciężkie momenty w piłce się zdarzają, musimy podnieść głowę i walczyć o swoje - podkreślił Michał Rejek.
Rawia rozegrała siedem spotkań w trakcie rundy wiosennej. Wywalczyła cztery punkty. Zanotowała zwycięstwo z Gromem Wolsztyn i remis z Promieniem Krzywiń. Rawiczanie przegrali także pięć spotkań, w tym trzy ostatnie - z rzędu.
Rawia spadła na dziewiątą pozycję w lidze. Kolejne jej spotkanie - z Gromem Camperspol Plewiska - w najbliższą środę. Początek meczu przy ul. Spokojnej o godz. 19.00.
Czytaj także: Wygrana Sparty Miejska Górka