Zawodnicy Sarnowianki nie pozostawili złudzeń kto w niedzielnym meczu bardziej zasłużył na zwycięstwo. Stworzyli mnóstwo sytuacji i zasłużenie wygrali 3:1. Martwić może jedynie fakt niska skuteczność zawodników Wendzonki.
Mecz zaczął się z półgodzinnym opóźnieniem z uwagi na brak jednego z sędziów. Od początku dłużej przy piłce byli miejscowi. Wielkopoalnka wyszła na to spotkanie z nastawieniem na grę z kontrataku. Pierwszą składna i skuteczną akcję miejscowi przeprowadzili w 23. minucie. Paweł Domagała dobrze wypatrzył lepiej ustawionego Arkadiusza Wojtyczkę. Podał do niego piłkę, a ten bez trudu umieścił ją w bramce. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, tym razem Wojtyczka podał do Domagały, a ten podwyższył na 2:0. Po zmianie stron nadal lepiej prezentowali się gospodarze, chociaż Wielkopolanka także szukała swoich szans. Trzecia bramka dla drużyny Wendzonki padała w 52. minucie, a jej autorem został Łukasz Szczepański, który łanie zamknął akcję ze skrzydła. Kilkanaście minut później zrobiło się nerwowo, bo sędzia odgwizdał rzut karny dla gości. Wojtyczka nie wyczuł intencji strzelającego i musiał wyjmować piłkę z siatki. Zrobiło się 3:1 i taki wynik utrzymał się do samego końca. Wielkopolanka mecz kończyła w „dziewiątkę”. Następny mecz Sarnowianka zagra na wyjeździe z Turem Turew. Mecz odbędzie się w niedzielę o 11.00.
Sarnowianka Sarnowa - Wielkopolanka Szelejewo 3:1 (2:0)
1:0 - Arkadiusz Wojtyczka (23'), 2:0 - Paweł Domagała (29'), 3:0 - Łukasz Szczepański (52')
Sarnowianka: Piotr Wojtyczka - Adam Pawlak (60'Adrian Kociemba), Jakub Siecla, Krystian Murawa, Dawid Kramarczyk (65'Alan Nowicki), Konrad Olejnicki, Mikołaj Górniak, Łukasz Szczepański, Jakub Janowski, Paweł Domagała, Arkadiusz Wojtyczka