W minionym tygodniu nasz powiat obiegła tragiczna wiadomość. Zmarł Jan Naglak - wieloletni kierownik Pelikana Dębno Polskie. - To bardzo smutna wiadomość dla nas wszystkich. Na pewno mecz z Pakosławiem zagramy dla naszego kierownika, którego z nami już niestety nie ma - mówił kilka dni przed meczem członek zarządu Pelikana Łukasz Skrzypczak. Pogrzeb kierownik Pelikana odbył się w miniony piątek.
Sobotnie derby pomiędzy Awdańcem i Pelikanem poprzedziła minuta ciszy. Dębnianie pamięć o zmarłym kierowniku uhonorowali także występem z czarnymi opaskami na koszulkach. Mecz mógł lepiej zacząć się dla miejscowych, którzy po nieco ponad kwadransie gry stanęli przed doskonałą okazją do wyjścia na prowadzenie. W polu karnym Patryk Juskowiak sfaulował Wojciecha Cieplika i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Miłosz Kaczmarek. Uderzył mocno, ale trafił tylko w poprzeczkę. - Niewykorzystana okazja zemściła się kilka minut później - mówił trener Awdańca Krzysztof Nowicki.
Jak wyglądał mecz w kolejnych minutach, a także pomeczowe wypowiedzi znajdziesz we wtorkowym wydaniu "ŻR".
Awdaniec Pakosław - Pelikan Dębno Polskie 1:1 (1:1)
0:1 - Norbert Hodura (28'), 1:1 - Paweł Zimny (43')
Awdaniec: Szymon Krawczyk - Hubert Panek, Bartosz Kaczmarek, Konrad Kaliciński, Szymon Dolata, Miłosz Kaczmarek, Dominik Małecki, Paweł Zimny (63'Rafał Spychalski), Wojciech Cieplik, Kamil Stróżyński (60'Wojciech Zimny), Karol Deka
Pelikan: Tomasz Buchała - Michał Berger, Patryk Juskowiak, Patryk Barczykowski, Tomasz Ekstedt (60'Andrzej Nowak), Michał Izydorczak, Marek Bagiński (81'Damian Drewniak), Damian Gmerek, Norbert Hodura (76'Kacper Szczęsny), Mikołaj Mądry, Tomasz Leciejewski (67'Jakub Duda)