Pod koniec drugiej połowy doszło do groźnie wyglądającego zderzenia. Sędzia podyktował rzut rożny dla gości. Po dośrodkowaniu, piłka powędrowała za dalszy słupek. Głową, do środka pola karnego, zagrał ją Mariusz Molka. Tam wyskoczyli do niej Mikołaj Marszałek i Paweł Rudnicki. O ułamki sekund szybciej przy piłce znalazł się zawodnik ze Środy Śląskiej. Wyekspediował piłkę poza pole karne.
Po zagraniu, niefortunnie Mikołaj Marszałek i Paweł Rudnicki zderzyli się głowami i przewrócili. Zawodnik gospodarzy szybko się pozbierał. Nic poważnego mu się nie stało. Nie podnosił się natomiast strzelec bramki dla gości. Leżącego bezwładnie kolegę dostrzegł bramkarz ze Środy Śląskiej. Natychmiast krzyknął, by wzywać karetkę. Na ratunek pospieszyli koledzy piłkarza z Dolnego Śląska, sędzia, a także rawiccy działacze. Podejrzewano wstrząśnienie mózgu.
Na szczęście, po chwili zawodnik gości odzyskał przytomność i w asyście kolegów opuścił murawę. Na stadion na sygnałach przyjechała załoga karetki. Po przebadaniu i udzieleniu pomocy na miejscu, przetransportowała mężczyznę do szpitala. Na szczęście, jak dowiedzieliśmy się od przedstawicieli klubu ze Środy Śląskiej, zawodnik może wrócić do domu i nie wymaga dalszej hospitalizacji.