Takie rzuty nie wpadają na co dzień. W ostatniej sekundzie drugiej kwarty meczu piłkę otrzymał Bartosz Rotman. Znajdował się około 20 metrów od kosza rywali. W tym momencie wynik brzmiał 46:43 dla gospodarzy. Rawiczanin nie namyślał się długo. Oddał rzut z własnej połowy i trafił równo z syreną. Po chwili wpadł w objęcia kolegów.
- Nie zdarzył mi się do tej pory taki rzut, niestety - powiedział po meczu Bartosz Rotman. - Mega przyjemne uczucie, podobało mi się. W przeszłości już rzucałem z takiej odległości, ale nigdy nie wchodziło, tym razem wpadło. Warto próbować - dopowiedział z uśmiechem. - To był ważny rzut. Zamiast schodzić z przewagą trzech punktów, schodziliśmy z sześcioma do szatni. Trafienie z 3/4 boiska to zawsze bardzo pobudza. Nie widzi się takich rzutów codziennie. Sam jednak wiem, jaka to jest euforia. Cieszę się, że doświadczył tego Bartek - skomentował Szymon Maciołek, trener Rawii.
Rawiczanie wygrali spotkanie, rozegrane we wtorkowy wieczór (7.01.2025 r.) w hali w Sierakowie, choć pierwsza połowa była daleka od ideału. Lepiej prezentowali się w drugiej odsłonie spotkania, gdy odskoczyli na ponad dziesięć punktów. Młodzi zawodnicy z Nowego Tomyśla opadli z sił, co wykorzystali gospodarze.
- Próbujemy upraszczać grę do maksimum, szukać prostych rozwiązań. W tej pierwszej połowie dążyliśmy do tego, ale nie trafialiśmy do kosza - powiedział Szymon Maciołek. - Zamiast ustawić ten mecz, męczyliśmy się. Prostych rozwiązań nie kończyliśmy. To było frustrujące i przelało się na nasze głowy. Gdy ktoś oddał niecelny rzut, szukałem innych rozwiązań, częstych zmian. Zostawiliśmy dużo zdrowia, harowaliśmy na całym boisku, a straciliśmy 43 punkty. Rywale zbierali, ponawiali akcje, a my czegoś nie wykańczaliśmy, a oni trafiali za trzy. Chłopacy z Nowego Tomyśla "poczuli krew". W czwartej kwarcie już "siedli". W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę konsekwentną grą. Tak mogło to już wyglądać w pierwszej połowie. Plan wykonany, acz zawsze coś można było zrobić lepiej. Cieszymy się z tego zwycięstwa - dodał.
Za rawiczanami siedem spotkań w III lidze koszykówki, gr. A1. Mają trzy zwycięstwa, zanotowali też cztery porażki. Przed nimi ostatnie ligowe spotkanie w pierwszej fazie rozgrywek. 11 stycznia zagrają w Poznaniu z AZS-em.
RKKS Rawia Rawag Rawicz - AKM Gromy Nowy Tomyśl 95-77
Kwarty: 21-19, 28-24, 24-19, 22-15
Punkty zdobywali: S. Sakowicz 14 (4x3), J. Krówczyński 9, P. Popiel 43(2x3), M. Popiel kpt. 6(1x3), B. Moszak 3, W. Kmiecik 2, J. Molski 1, B. Rotman 7 (1x3), M. Zakrzewski 10
Czytaj także: Rawiczanie zagrali w wielkopolskim meczu gwiazd