Niemało stresu przeżyła kobieta, która nie mogła dostać się do własnego lokum przy ul. Bohaterów Westerplatte w Rawiczu. Po powrocie z zakupów okazało się, że drzwi do mieszkania były zamknięte od środka, a wewnątrz został jej 7-letni syn.
Do zdarzenia doszło we wtorek. Kobieta dłuższą chwilę pukała w drzwi i wołała chłopca, ten jednak nie reagował. Wtedy zdecydowała się zadzwonić i poprosić o interwencję straż pożarną. Zanim zastęp z JRG Rawicz przyjechał na miejsce, dziecko otworzyło drzwi. Na szczęście chłopcu nic się nie stało. Stwierdził, że nie słyszał dźwięków, dobiegających z klatki schodowej, bo zasnął.