Łukasz Młyńczak ma 38 lat, jest mieszkańcem Bojanowa. Pracuje w firmie z branży budowlanej. Jest także żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak zaznacza - jego pisanie nigdy nie miało ujrzeć światła dziennego. Jak to się więc stało, że książka pod tytułem "Pieśń Tarlangu" trafiła do jednego z wydawnictw?
- Moja znajoma zamieściła fragment powieści w internecie, na witrynie dla fanów tego rodzaju literatury. Okazało się, że było duże zainteresowanie, tym co napisałem - opowiada bojanowianin.
Od marca tego roku "Pieśń Tarlangu" liczącą ponad 300 stron, można kupić w księgarniach internetowych w wersji papierowej i elektronicznej. Łukasz Młyńczak ma też za sobą pierwsze spotkanie autorskie, oczywiście w rodzinnym Bojanowie. Do rozmowy z czytelnikami zaprosiła go Miejska Biblioteka Publiczna w Bojanowie.
O czym jest książka?
Łukasz Młyńczak opowiada, że w wymyślonym przez niego świecie główną bohaterką jest rudowlosa łuczniczka Liliana, młoda dziewczyna zamieszkująca "Trzy Dęby".
- To taka niespokojna dusza, typ rozrabiaki, który często pakuje się w kłopoty, ale wychodzi z nich obronną ręką. Pewnego dnia do jej domu przybywają przyjaciele, którzy proszą jej ojca o pomoc w pewnej sprawie. On odmawia. Po kłótni z nim to Liliana i jej przyjaciel Finn uciekają z Trzech Dębów, aby przyłączyć się do drużyny, którą spotyka wiele przygód - opisuje bojanowian nie chcąc zdradzać szczegółów.
Jak mówi, starał się, by - mimo, iż sam czyta dużo literatury o tematyce fantastycznej - opowieść była jak najbardziej jego pomysłem. Dodaje, że w stworzonym przez niego świecie występują, między innymi postaci znane z mitologii słowiańskiej.