O lekki samochód ratowniczo-gaśniczy może wzbogacić się bojanowska OSP.
Ma być to pojazd z napędem 4x2, ze zbiornikiem wodnym minimum 1.000 l i agregatem wysokociśnieniowym lub autopompą.
- Nowy samochód miałby zastąpić wysłużonego, ponad czterdziestoletniego Jelcza, którego koszt utrzymania w ciągłej sprawności jest bardzo wysoki – wyjaśnia burmistrz Maciej Dubiel.
Informuje, że kilka tygodni temu gmina złożyła wniosek o dofinansowanie zakupu takiego pojazdu.
- Auto kosztuje około 300 tys. zł, a dotacja z budżetu samorządu województwa wielkopolskiego może wynieść 1/3 tej kwoty, resztę środków na ten cel mamy zaplanowane w budżecie - dodaje włodarz.
Dopowiada, że lekki samochód ratowniczo-gaśniczy znacznie zwiększyłby mobilność bojanowskiej jednostki OSP, która najczęściej jest wzywana do zdarzeń drogowych.