Gdy w 2014 roku Józef Zuter przestał być burmistrzem i postanowił więcej nie kandydować, zupełnie „zerwał” z samorządem. Utrzymuje jedynie koleżeńskie relacje z innymi burmistrzami czy wójtami. Nie wtrącał się nigdy w działalność obecnych władz, nie komentował też ich poczynań. Do swojej pracy w lokalnej polityce wrócił tylko raz w rozmowie z portalem z okazji okrągłej rocznicy istnienia samorządu.
Dziś (28 marca 2024 roku) pierwszy raz publicznie - na swoim pofilu na portalu społecznościowym - odniósł się do spraw bojanowskiego samorządu. Dlaczego?
Józef Zuter nie wtrącał się w pracę lokalnych władz od 10 lat
Wybory samorządowe coraz bliżej. Nie da się ukryć, że obecna kampania wyborcza odbywa się w znacznej mierze w internecie. Kandydaci na burmistrza Bojanowa (jest ich pięcioro) o swoich poczynaniach informują wyborców w dużej mierze właśnie na Facebooku. Zamieszczają zdjęcia, filmy, oświadczenia, ogłoszenia. Obecny burmistrz Maciej Dubiel zdecydował się na publikację obszernych felietonów, dotyczących najważniejszych spraw w gminie. Jeden z nich spowodował, że nieobecny od 10 lat na arenie politycznej Józef Zuter, zdecydował się wypowiedzieć.
"Poszło" o zadłużenie gminy Bojanowo
Felieton z 12 marca, do którego odnosi się Józef Zuter, dotyczy analizy zadłużenia gminy Bojanowo. Były burmistrz, w obszernym oświadczeniu, dementuje informacje o tym, jakoby to on stał za zadłużeniem gminy.
- Kiedy dowiedziałem się o wpisie Pana Burmistrza Macieja Dubiela, że zadłużenie gminy po zakończeniu mojego urzędowania było tak wysokie - cytuję - „ że dopiero w grudniu 2023, czyli po 9 latach mojego urzędowania spłaciliśmy jako gmina ostatnią pożyczkę zaciągniętą przez poprzedniego burmistrza.” i potem powtarzane te słowa w czasie debaty w sali centrum kultury - przyznam szczerze, że ze zdziwienia włosy stanęły mi na głowie i pomyślałem: „Zuter , Zuter co zrobiłeś, że tak gminę zadłużyłeś.” - czytamy we wpisie byłego włodarza Bojanowa.
- Oczywiście, aby skorzystać z preferencyjnych warunków zaciągniętych pożyczek trzeba było wywiązać się z warunków zapisanych w umowach i przestrzegać terminów spłat poszczególnych rat zapisanych w harmonogramie spłat pożyczek - pisze Józef Zuter.
- Mimo że z wykształcenia nie jestem ekonomistą to jednak dbałość o prawidłową gospodarkę finansową w gminie podczas moich lat urzędowania była jednym z moich głównych celów. Nawet w tak trudnym okresie jaki spotkał gminę kiedy ogłoszono upadłość Banku Spółdzielczego i gmina przez pewien czas została bez złotówki na koncie - nie ratowaliśmy się kredytami, ale szukaliśmy innych rozwiązań wyjścia z trudnej sytuacji. I wybrnęliśmy - zapewnia.
Dlaczego zdecydował się na publiczny komentarz?
- Nie można przejść obojętnie, gdy ktoś wypisuje bzdury - twierdzi.