Jakie plany związane z wyborami samorządowymi ma wieloletni włodarz Rawicza Tadeusz Pawłowski? Zamierza wrócić do władz gminy, czy może spróbuje swoich sił gdzieś indziej?
Kilka miesięcy temu, na specjalnie zwołanej konferencji, poinformowano, że były burmistrz Rawicza - Tadeusz Pawłowski (Porozumienie Samorządowe), w najbliższych wyborach udzieli poparcia... Jackowi Gwizdkowi (SamorządniPRA), z którym wcześniej konkurował. Wówczas jednak nie zdradził, jakie on sam ma plany, czy zamierza wystartować wyborach samorządowych.
Jak udało nam się dowiedzieć, Tadeusz Pawłowski najprawdopodobniej będzie się starał o mandat radnego rady powiatu.
- Nie startuję do gminy, bo byłoby to wbrew wyznawanym zasadom - nieproszony nie wchodzę - mówi „Życiu” zapytany o udział w wyborach.
- Jeśli wystartuję w wyborach samorządowych, bo to ciągle jeszcze nie jest ostatecznie przesądzone, to do rady powiatu, bo w gminie (cała gmina jest okręgiem wyborczym nr 3, w którym zamierzam wystartować), wydaje mi się, że jestem rozpoznawalny. I albo wyborcy uznają, że przez kilkanaście lat zrobiłem w gminie coś pożytecznego i dadzą mi krzyżyk, albo skreślą kogoś innego - zaznacza Tadeusz Pawłowski.
Dodaje, że ugrupowanie, do którego należy, czyli Porozumienie Samorządowe definitywnie „odpuszcza” sobie radę gminy Rawicz.
- Najlepiej byłoby, dla uspokojenia emocji i poprawienia nastrojów w gminie, gdyby wybory na burmistrza wygrał Jacek Gwizdek i miał porządne zaplecze w radzie - zaznacza Tadeusz Pawłowski.
- Ja na razie zbieram się do zaistnienia w wyborach do rady powiatu, ale nie za wszelką cenę. Jeśli uda mi się zmontować dobrą ekipę, to w zacnym gronie wystartuję. Mam nadzieję, że mi pozwolą się dołączyć - dodaje Pawłowski.
Skoro powiat, to może były burmistrz myśli o stanowisku starosty?
- Wybory „w powiecie” są, po pierwsze polityczne - na listy, a po drugie - dwuetapowe. Nie jestem ani marzycielem, ani mitomanem, tylko racjonalistą, więc daleki jestem od spekulacji, co będzie, gdy będzie. Wydaje mi się, że mam potencjalne możliwości pełnienia jakichś tam funkcji we władzach powiatowych, ale nie jest to teraz moim, ani celem, ani marzeniem - podkreśla Tadeusz Pawłowski.