reklama

Czy uratują kuliki od wyginięcia? Akcja leszczyńskiego OTOP-u pod Rawiczem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czy uratują kuliki od wyginięcia? Akcja leszczyńskiego OTOP-u pod Rawiczem - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościDolina rzeki Dąbroczni koło Rawicza to jedna z ostatnich ostoi lęgowych kulika wielkiego w zachodniej Polsce. W ramach projektu czynnej ochrony tego zagrożonego gatunku, Leszczyńska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP) 26 czerwca wypuściła na wolność pierwszych pięć młodych kulików.
reklama

Kulik wielki, jeden z największych ptaków siewkowych w Europie (osiągający 50-65 cm długości ciała, z dziobem o długości nawet 16 cm), jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Dane Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków są alarmujące: na początku lat 2000 krajowa populacja liczyła 650-700 par, by w latach 2013-2018 spaść do zaledwie 120-250 par. Oznacza to spadek o 79%. Główną przyczyną jest skrajnie niski sukces lęgowy, wynikający z niszczenia gniazd podczas intensywnych prac na łąkach oraz silnej presji drapieżników. W Polsce pozostało zaledwie około 200 par tych ptaków.

reklama

Projekt ratunkowy dla kulika wielkiego

Aby przeciwdziałać wymieraniu kulików, Leszczyńska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków wdrożyła kompleksowy program ochrony. Polega on na wyszukiwaniu gniazd na terenie Doliny Dąbroczni i zbieraniu jaj do inkubacji, za zgodą i pod nadzorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu. Następnie młode są odchowywane w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Spytkówkach koło Kościana.

- Ptaki te, wymagające specjalistycznej opieki i pożywienia, są tam inkubowane przez niemal miesiąc, a następnie odchowywane do wieku 6-7 tygodni, kiedy stają się w pełni lotne i zdolne do samodzielnego życia w środowisku - wyjaśnia Waldemar Okupniczak z Leszczyńskiej Grupy OTOP.

reklama

Wówczas wypuszczane są na wolność w miejscu ich pochodzenia, czyli w Dolinie Dąbroczni.

- To jest kluczowe dla idei projektu - ptaki trafiają z powrotem tam, skąd zostały zabrane - podkreśla Waldemar Okupniczak.

Odbudowa populacji kulika wielkiego to projekt długofalowy

Jak wyjaśnia członek Leszczyńskiej Grupy OTOP, projekt ochrony kulika wielkiego jest inicjatywą długofalową. Dodaje, że ptaki te żyją 10-15 lat, co daje szansę na odbudowę populacji. Inicjatywa miała miejsce po raz trzeci. Tym razem wsparła ją finansowo gmina Rawicz.

Waldemar Okupniczak przyznaje, że mimo wysiłków, w tym roku - podobnie jak w poprzednich dwóch latach - nie udało się odnotować udanych lęgów na wolności. Jedno gniazdo zostało porzucone, drugie splądrowane przez drapieżniki.

reklama

- To pokazuje, jak kluczowa jest sztuczna inkubacja i odchów w podtrzymaniu populacji - przyznał.

Ostatnia ostoja kulika w regionie

Jak wyjaśnia przedstawiciel leszczyńskiego OTOP, Dolina Dąbroczni ma wyjątkowe znaczenie - jest najdalej wysuniętym na południowy zachód Polski miejscem, gdzie kuliki wielkie jeszcze gnieżdżą się.

- Najbliższe miejsce lęgowe znajduje się daleko, na terenie Wielkiego Łęgu Obrzańskiego koło Przemętu. Na Dolnym Śląsku, gdzie kuliki występowały, od 15 lat nie stwierdza się już ich lęgów, co czyni rawicką ostoję bezcenną - podkreśla Waldemar Okupniczak.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo