Około godziny 16:30, na 93 km drogi ekspresowej S5 - w kierunku Wrocławia - doszło do wypadku. Z niewyjaśnionych przyczyn, kierujący autem kia picanto, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki po wewnętrznej stronie drogi.
Pojazd odbił się i uderzył w bariery po zewnętrznej stronie, przerwał je i wylądował w przydrożnym rowie - relacjonuje mł. bryg. Krzysztof Staśkiewicz, dowódca JRG Rawicz.
W aucie podróżował mężczyzna wraz z 6-letnim chłopcem. Obaj nie odnieśli poważnych obrażeń.
Pierwszej pomocy udzielili inni kierowcy
Jeszcze przed przyjazdem służb, na miejsce zdarzenia "najechali" inni kierowcy. Wśród nich znalazła się kobieta, która jest ratownikiem medycznym.
Zajęła się chłopcem. Okryła go kocem i zapewniła mu pomoc psychologiczną do czasu przybycia służb - mówi dowódca JRG w Rawiczu.
Dziecko nie odniosło żadnych poważnych obrażeń.
Mimo tego, lekarz zdecydował, że 6-latek trafi do szpitala, w celu dokładnej diagnostyki - dodaje strażak.
Na miejscu, prócz zespołu ratownictwa medycznego, pracowały 2 zastępy straży pożarnej z Rawicza oraz ochotnicy z Izbic i Bojanowa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.