Służby otrzymały informację o wypadku na drodze ekspresowej S5, na nitce z Poznania w stronę Wrocławia. Na miejsce udali się policjanci, strażacy zawodowi z Rawicza, ochotnicy z Bojanowa i Izbic, a także służba drogowa i załoga karetki.
Jak ustalono, dachował peugeot. Jechały nim dwie osoby. Nie doznały obrażeń. Na czas interwencji służb przejezdny jest tylko jeden pas.
[AKTUALIZACJA, 14 lutego, godz. 14.33]
- Interwencja trwała ponad dwie godziny. W tym czasie na jezdni w kierunku Wrocławia występowały utrudnienia w ruchu - informuje bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Rawiczu. - Działania strażaków, którzy współpracowali z policjantami ruchu drogowego, zespołem ratownictwa medycznego oraz służbą utrzymania S5, polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu terenu, odłączeniu zasilania akumulatorowego w uszkodzonym samochodzie, a także udzieleniu pomocy w jego załadunku na autolawetę - dodał.
Z ustalęń policji wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków.
- 28-latek z Wrocławia stracił panowanie nad pojazdem, a następnie dachował w przydrożnym rowie. Był trzeźwy. Został ukarany mandatem w wysokości 1.100 zł - informuje mł. asp. Hubert Wolny z KPP Rawiczu.
Czytaj także: Wypadek na trasie Słupia Kapitulna - Chojno
Fot. OSP Izbice
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.