Dwóch mężczyzn z województwa dolnośląskiego jechało fiatem. W Jagodni na drodze krajowej nr 36 auto, którym podróżowali, spadło ze skarpy i dachowało.
Na miejscu zatrzymali się inni kierowcy, w tym jeden z pracowników rawickiej komendy straży pożarnej poza służbą, by udzielić pomocy mężczyznom. Na szczęście, obu udało się opuścić pojazd. - Przed przyjazdem służb znajdowali się już poza samochodem - przekazał portalowi asp. sztab. Roman Sidor, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Rawiczu. Mężczyźni trafili pod opiekę załogi karetki z Krobi. Nie wymagali jednak hospitalizacji.
Na miejsce zadysponowano także strażaków zawodowych i druhów z Miejskiej Górki, a także policjanci, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.