reklama
reklama

Rolnik: „To jest droga na dwa wozy konne, a nie dwa tiry”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

 Rolnik: „To jest droga na dwa wozy konne, a nie dwa tiry” - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Problem zanieczyszczeń na drodze Dąbrowa - Chojno wraca jak bumerang. Właściciel gospodarstwa położonego przy trasie wyjaśnia, co dokładnie - według niego - jest przyczyną.
reklama

Trasa Miejska Górka - Chojno jest w zarządzie władz powiatu. Za jej stan odpowiada Powiatowy Zarząd Dróg w Rawiczu. Szefostwo placówki potwierdziło, że faktycznie, co jakiś czas pojawiają się interwencje kierowców dotyczące złego stanu nawierzchni, o czym pisaliśmy przed tygodniem. Na asfalcie często pojawia się błoto z jedynego położonego przy tej trasie gospodarstwa rolnego. Służby zapewniały, że na bieżąco interweniują w tej sprawie.

„Auta się mijają i rozjeżdżają”

Właściciel gospodarstwa rolnego skontaktował się z redakcją. Nie kryje, że przy złej pogodzie na należącym do niego utwardzonym terenie, jest błoto. Potwierdza też, że droga jest ruchliwa i niebezpieczna. - Za mojego życia zginęło tu chyba z 15 osób - podkreśla. Zapewnia jednak, że nikt celowo nie wywozi nieczystości na drogę.

Nikt nie jest tak głupi, żeby komuś specjalnie się naprzykrzać lub robić problemy. Na pewno nie my to robimy, bo każdy ma dość swoich problemów - zaręcza rolnik i wskazuje na - jego zdaniem - źródło problemu.

To duże ciężarowe samochody, a także inne auta osobowe to rozjeżdżają, bo droga jest wąska i, żeby się minąć z innym pojazdem, muszą zjechać na pobocze - i na odcinku kilkudziesięciu metrów zahaczają właśnie o nasze gospodarstwo. Największy ruch jest około południa - objaśnia i na dowód pokazuje ślady opon samochodowych wiodące z ulicy na obszar gospodarstwa.

Tłumaczy, że w innym miejscu auta nie bardzo mogą zjechać, bo tuż przy asfalcie rosną drzewa.

To jest droga na dwa wozy konne, a nie na dwa tiry, które zresztą jadą tu ze sporą prędkością. My nie jesteśmy winni, bo staramy się po swoich pracach sprzątać, ale po kimś sprzątać nie będziemy - kwituje.

Być może szansą na poprawę stanu drogi jest planowany jej remont, o co zabiegają wspólnie burmistrz Miejskiej Górki i wójt Pakosławia. Jednak to na razie melodia przyszłości, bo - jak mówi Piotr Poprawa z miejskogóreckiego magistratu - na razie nie ma dokumentacji modernizacji trasy i zadanie nie jest ujęte w tegorocznym budżecie powiatu.

Od urzędnika dowiadujemy się, że inwestycja miałaby być finansowana wspólnie przez trzy samorządy - każdy z nich pokryłby 1/3 kosztów - i planowane są takie zmiany, by auta mogły się bez problemu minąć. Czy modernizacja zakłada także usunięcie przydrożnych drzew?

Tego też jeszcze nie wiadomo - odpowiada Piotr Poprawa. - Usunięcie drzew nigdy nie jest sprawą prostą, choć tu faktycznie zagrażają one bezpieczeństwu. Być może drzewa po jednej stronie zostaną usunięte i w ich miejscu powstanie ścieżka pieszo-rowerowa. Jeśli odpowiednie służby nie wyrażą na to zgody, będzie trzeba ją poprowadzić za drzewami - dywaguje.

Starosta Adam Sperzyński przyznaje, że droga Dąbrowa - Chojno jest dla samorządu powiatowego bardzo ważną inwestycją.

Mam nadzieję, że w tym roku uda się nam przygotować kompleksową koncepcję przebudowy drogi, którą w kolejnych latach będziemy realizować - mówi Adam Sperzyński.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama