Brawurowa jazda ulicami Rawicza skończyła się dla 34-letniego motocyklisty utratą uprawnień do kierowania oraz 18 punktami karnymi. Rawiczanin za popełnione wykroczenia odpowie przed sądem.
Jak informuje policja, 34-latek z Rawicza rozpoczął swoją „szarżę” na skrzyżowaniu Rynku z ul. 3 Maja. - Pierwszy przed znakiem „stop” był citroen, który skręcał w prawo. Za samochodem stał motocyklista, ale ten nie zatrzymał się przed znakiem - relacjonuje st. asp. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu.
Z ustaleń policji wynika, że rawiczanin zaczął wyprzedzać pojazdy jadące ulicą 3 Maja, mimo iż niedaleko znajduje się przejście dla pieszych. - Gdy wyprzedzał kolejne pojazdy, z przeciwka jechał samochód. Kierowca musiał gwałtownie zahamować, żeby uniknąć zderzenia z motocyklistą - opisuje oficer prasowa. W tym momencie, za motocyklistą stał policyjny radiowóz, dzięki czemu funkcjonariusze widzieli nieprawidłowe zachowanie rawiczanina.
34-latek popełnił trzy wykroczenia: nie zatrzymał się przed znakiem „stop”, wyprzedzał inne pojazdy w pobliżu przejścia dla pieszych oraz wywołał zagrożenie w ruchu drogowym, ponieważ zmusił samochód jadący z przeciwka do gwałtownego hamowania. Policjanci za popełnione przewinienia ukarali motocyklistę 18 punktami karnymi oraz skierowali sprawę do sądu. - Sąd zapewne wymierzy mieszkańcowi Rawicza grzywnę - mówi st. asp. Beata Jarczewska.
- Niech to będzie przestroga dla kierowców, zwłaszcza motocyklistów, którzy szarżują po ulicach w centrum miasta. Wiemy o wielu przypadkach, gdy motocykliści specjalnie ruszają z rykiem silników albo z piskiem opon, dodając gazu i trzymając jednocześnie hamulec, bo chcą się popisać. Takie sytuacje mają miejsce także wieczorem albo w nocy, co potęguje hałas, który roznosi się po ulicach i uprzykrza spokój mieszkańcom - mówi st. asp. Beata Jarczewska.
Czytaj także: Zderzenie samochodu z motorem. 49-latek w szpitalu
