Jak relacjonuje nauczycielka szkoły, Sławomira Skrzypczak, uczniowie przygotowali montaż słowno-muzyczny i informacje o tragicznych wydarzeniach sprzed 85 lat. Była chwila ciszy, modlitwa, hymn państwowy, kwiaty i znicze przy tabliczce Programu „Katyń… ocalić od zapomnienia.” Odczytano ostatni list Piotra Głowacza z obozu w Kozielsku. Na koniec dyrektor placówki, Anna Wawrzyniak-Moryson skierowała do zebranych kilka słów, dziękując za pamięć o ofiarach katyńskiej zbrodni.
- Warto dodać, że z okazji Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej Firma SLAVEK Sławomira Jakubiaka nieodpłatnie odnowiła ogrodzenie Katyńskiego Dębu Pamięci - dopowiada Sławomira Skrzypczak.
Piotr Głowacz urodził się 31 grudnia 1913 roku w Gębicach. Do szkoły powszechnej uczęszczał w Pępowie, a później jego rodzice kupili gospodarstwo rolne w Dłoni. Naukę kontynuował w Państwowym Seminarium Nauczycielskim Męskim w Rawiczu. Po maturze rozpoczął pracę jako nauczyciel w miejscowości Łowiszcze - Budki na Wołyniu. W wakacje 1939 roku przebywał w Dłoni u rodziców. Zbliżała się wojna, czas mobilizacji. Młodego mężczyznę powołano do służby w 60 Pułku Piechoty. Po 17 września wraz z innymi oficerami trafił do obozu w Kozielsku.
W ostatnim liście do domu napisał: „Może nadejdzie chwila, że znowu znajdziemy się razem.” Nie nadeszła. Został zamordowany w Katyniu wiosną w 1940 roku. Miał zaledwie 27 lat. W liście wspomina m.in. swoje bratanice – Kazię i starszą Marysię. Pani Kazimiera ma obecnie 86 lat. Mieszka w Dłoni.
List znajduje się w Muzeum Ziemi Rawickiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.