- Przyjedźcie w niedzielę do Dubina i zobaczcie co tam się dzieje, jak jest msza święta. Przejechanie przez rynek graniczy z cudem. Samochody często stoją po obu stronach ulicy i to aż do samych zakrętów - mówi czytelnik, prosząc o interwencję.
Podobne sygnały już trafiały do rawickich policjantów. Dlatego o sytuacji na rynku w Dubinie mówiono podczas konsultacji mieszkańców Osieka, których część należy do dubińskiej parafii, z funkcjonariuszami policji. - Mam sygnały, że podczas niedzielnych mszy świętych w Dubinie na skrzyżowaniach jest istny horror. Dla nas nie byłoby problemem, by podczas mszy podjechać tam, zrobić zdjęcia i zostawić kierowcy kartkę z wezwaniem. Ale nie o to chodzi - tłumaczył komisarz Marcin Mosiek, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
"Prosiłem kierownika rewiru dzielnicowych, by dotarł do księdza, żeby też powiedział o tym problemie na mszach świętych i upomniał kierowców, by nie stawali w tym miejscu. Jeśli to nie pomoże, przyjedziemy i będziemy karać - podkreślił funkcjonariusz.
