Jak postępować w przypadku ataku psa? Jak wychowywać psa, aby nie stał się agresywny?
Na nasze pytania odpowiada Sylwia Zeh-Waligóra - behawiorysta zwierzęcy na licencji COAPE (Centre of Applied Pet Ethology - organizacji z dwudziestoletnim doświadczeniem kształcącej behawiorystów w Wielkiej Brytanii), trener szkolenia psów, wolontariuszka w schronisku w Dalabuszkach k/Gostynia.Z czego wynika agresja u psów?
Z różnych aspektów: predyspozycji genetycznych (drażliwość, lękowość), stosowanych awersyjnych metod wychowawczych i szkoleniowych, a także doświadczenia psa np. w kontaktach z innymi psami.
Czy to prawda, że inaczej zachowują się na swoim terenie, a inaczej, gdy uciekną/zmienią miejsce?
Trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie czy zachowują się inaczej. Na pewno na swoim terenie pies czuje się pewniej. Jeśli od szczeniaka był odpowiednio socjalizowany w kontaktach z innymi psami, powinien umieć się się komunikować. Psy zazwyczaj używają zachowań agresywnych w celu zwiększenia dystansu zbliżającego się osobnika lub demonstracji siły - są to zachowania rywalizacyjne. Najtrudniejszą sytuacją jest spotkanie dwóch psów różnych rozmiarów. Wtedy mniejszy może być bez szans. Gdyby były mniej więcej równe, nawet w rywalizacji któryś powinien odpuścić. Jeśli natomiast pojawia się agresja łowiecka - inny pies staje się łupem. Wtedy jest to inny rodzaj agresji - pies czerpie satysfakcję z polowania.
Które z ras, pani zdaniem, należą do najbardziej niebezpiecznych? Czy często nie gubią nas stereotypy? Psy, które wyglądają groźnie, okazują się niezwykle opiekuńcze, a te, które mają być „przytulankami”, okazują się o wiele bardziej agresywne?
Jest lista ras w Polsce, które są uznane za niebezpieczne. Osobiście uważam, że trudno określić rasę, kiedy pies jest kupowany z pseudohodowli, gdzie nikt tego nie kontroluje. To po pierwsze. Po drugie, tak jak pani zauważyła, lista ta nie gwarantuje, że dany pies będzie w 100% agresywny lub nie. Znam owczarka kaukaskiego, który świetnie sprawdziłby się w roli terapeuty, zamiast stróża.
Jak postąpić w sytuacji, gdy właściciel i jego pies zostali zaatakowani? Próbować oderwać od siebie psy? Krzyczeć, zachować spokój?
Żadne zachowanie nie gwarantuje nam 100% bezpieczeństwa. Wszystko zależy od sytuacji, miejsca, czasu, okoliczności. Jeśli my trzymamy smycz - jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo psa. Gdyby pies był luzem - może dałby radę uciec. Można spróbować psa osłonić blokując dojście innemu psu, można małego psa spróbować przełożyć za płot.
Jak pani by postąpiła?
Jeśli pies byłby podobnych gabarytów osłoniłabym swojego psa, a gdyby to nie pomogło puściłabym smycz z nadzieją, że sobie poradzi. Najgorszą opcją jest trzymanie psa na smyczy, kiedy inny go gryzie.
Rozdzielać psy?
Wszystko zależy od sytuacji.
Jak powinniśmy reagować, widząc zachowania agresywne u swojego czworonoga - na własnej posesji czy tym bardziej na spacerze - w stosunku do innych psów?
Większość zachowań agresywnych wynika z lęku oraz braku zaufania do opiekuna. Psy często do nas mówią, ale nie potrafimy tego odczytać i zaczynają radzić sobie same. Kolejnym aspektem, który przyczynia się do wzrostu agresji, są metody szkoleniowe i stosowanie np. kolczatki lub dławika (obroży zaciskowej, behawioralnej). Są psy, które wytrzymają to wiele lat. Ale są też psy (częstszy przypadek), które nie poradzą sobie z bólem. Jak powstaje skojarzenie? Zazwyczaj pies zaczyna ciągnąc na smyczy w wieku 6-9 miesięcy, bo jest ciekawy innego psa. Ludzie, nie mogąc sobie poradzić z zachowaniem psa kupują kolczatkę. Od tego momentu, kiedy pies zobaczy innego psa i pociągnie - wbiją mu się kolce i pies poczuje ból. Z czasem doprowadza się do tego, że pies widząc innego psa, reaguje agresją, bo widok innego psa powoduje skojarzenie bólowe.
Zdarza się także że pies dojrzewając nie miał kontaktu z innymi psami i nie ma doświadczenia jak się w takiej sytuacji zachować, dlatego reaguje agresją. Podobnie zresztą, jak w przypadku zbyt wczesnej kastracji u psa lękowego - może skutkować pojawieniem się zachowań agresywnych, z powodu zabrania testosteronu, czyli hormonu odwagi w fazie dojrzewania. Ale to znów trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Czy właściciele czworonogów często zwracają się do pani właśnie ze sprawami, dotyczącymi agresji? Na czym wtedy polega taka pomoc i od jakich kroków należy zacząć pracę?
Każdy przypadek rozpatruję indywidualnie. Nie ma jednej recepty na wszystkie psy. To, co jest cechą wspólną, to zbudowanie relacji ze zwierzęciem - muszę sprawić, by mi zaufało. Wtedy zaczynam pracę. Częściej jednak opiekunowie dostają indywidualne zalecenia wraz z planem pracy.
Charakter zwierzęcia kształtuje się w pierwszych miesiącach życia, czy można na niego wpływać i z łatwością zmieniać te złe nawyki w kolejnych latach?
Według wybitnego profesora Adama Miklosi, zajmującego się badaniami genetycznymi na charakter psa wpływa: jego osobowość to 70% procent, a 30% to coś, co możemy modelować. Zatem z psa lękliwego, nie zrobimy super odważnego - możemy jedynie nauczyć go radzić sobie lepiej lub gorzej, w trudnych dla niego sytuacjach.
Są zabawy, przez które właściciele nieświadomie tę agresje u zwierzęcia wywołują?
Nie znam takich zabaw, jeśli rzeczywiście są to zabawy, a nie drażnienie psa. Zabawa, nawet szarpanie powoduje, że uwalniają się endorfiny i pies dzięki temu czuje się szczęśliwy. Przestarzała szkoła mówi o tym, że szarpanie wzbudza agresję - to mit.