Na rzekomo nieodpowiednie zachowanie radnego Marka Grześkowiaka zwrócił uwagę radny Jan Puślecki. Zaapelował do przewodniczącego rady Marka Przybylskiego oraz szefowej klubu radnych Silnego Regionu - Beaty Rak, aby intwereniowali w sprawie "skandalicznego zachowania" radnego Marka Grześkowiaka. Zaznaczył, że niewłaściwie zwraca się on do osób, które pełnią funkcje publiczne.
- Może on sobie nie przypomina, ale zamiast zwracać się do pani dyrektor jej tytułem - mówi „pani Władziu” (mowa o dyrektor MG OPS). Ja zwracając się półtora roku temu do pana starosty „panie Moryson" zostałem pouczony przez przewodniczącego, dostałem pismo o kodeksie etyki radnego, więc żądam kategorycznie od pana, żeby pan zachowywał się w stosunku do pozostałch radnych opozycyjnych w porządku i przywołał do porządku swojego kolegę, który nagminnie nadużywa swojego stanowiska radnego i nie odzywa się tak jak należy, z pełnym szacunkiem - apelował do przewodniczącego Jan Puślecki.
Chciał być miły?
Radny Grześkowiak nie zgodził się z zarzutami.
- Mówiąc do kogoś trosklwie i czule „Pani Władziu” to jest brak szacunku? To nie chcę wiedzieć, jakim brakiem szacunku jest zwracanie się do kogoś po nazwisku... - odezwał się zapewniajac, że wspominana pani dyrektor nie miała nigdy do niego żadnych pretensji, o to, że tak się do niej zwraca.
- Może tak powiedziałem, ale to chyba nie jest żadna zbrodnia - przyznał Grześkowiak. - Jeśli pan chce mnie upomnieć to proszę bardzo, ale jeśli pan mówi, że to jest daleko idące złe zachowanie, to jest absolutnie nieprawda. To jest pomówienie. Proszę opanować emocje.
Po imieniu to można na działce...
Jan Puślecki przypomniał, że radny używał zwrotu "pani Władziu" także na posiedzeniach komisji wspólnych, które są nagrywane, więc można to sprawdzić.
- Pan po imieniu to może się do kogoś zwracać na działce, z tymi nalewkami, które rozdziela - powiedział uszczypliwie.
- Nalewek to ja nie rozdzielam i to nie ja mam problem z alkoholem i nigdy nie miałem, proszę takich elementów na sesję nie wrzucać. Co jest złego w tym, że człowiek się mile zwraca do pani dyrektor? - odciął się radny Grześkowiak.
- To jest rżnięcie głupa - wtrącił jeszcze Puślecki cytując marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego. - To jest wszystko, dziękuję - dodał.
Przewodniczący rady postanowił w końcu zakończyć wymianę zdań obu panów. Marek Przybylski i zaapelował do radnych.
Upomniał wszystkich
- Uczulam wszystkich państwa radnych – bez wyjątku. Gdy jesteśmy na sesji, proszę się do siebie nawzajem zwracać "panie, pani radna". To samo dotyczy naczelników, kierowników - w oficjalnych kontaktach proszę się do nich zwracać stanowiskami, tytułami. Mówię do wszystkich państwa! - zaznaczył Marek Przybylski.
Dodał też, że od tego rodzaju dyskusji, wymiany zdań, zwracania uwagi są komisje, a nie posiedzenia sesji. - Choć nie powtórzę, co na ostatniej komisji powiedział do mnie radny Garbaliński... Panie Tomaszu ja wiem, że pan lubi muzykę, więc dedykuje panu piosenkę "Chłopaki nie płaczą" - skwitował rozważania nad właściwym zachowaniem przewodniczący.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.