Piloci od paru dni trenują w Jutrosinie - nad miejscowym zalewem.
Nie wszyscy są świadomi tego, że nie ma takiego drugiego miejsca w Polsce, a w Europie jest tylko w Hiszpanii, gdzie są tak dogodne warunki do przeprowadzenia tego typu imprezy - podkreśla Dariusz Kempiński, prezes Stowarzyszenia "Paralotnie Michałków". - Jest tu duża przestrzeń, jeśli chodzi zarówno o lustro wody, jak i przyzalewową łąkę. Poza tym, nie ma tu w bezpośrednim sąsiedztwie żadnych zadrzewień, ani kabli. Sprzyja to bezpiecznym startom i lądowaniom. To też powoduje, że w przypadku wiatrów nie ma tzw. turbulencji.
Jak twierdzi Dariusz Kempiński, te czynniki mają dla pilotów ogromne znaczenie, a dla tych, którzy nigdy nie latali, jest praktycznie niezauważalne.
Jak nie wieje, to można pięknie polatać, a jak wieje to można popływać na latawcach, czyli kitesurfingu, czy deskach - windsurfingu - uważa prezes.
Jutrosiński zalew jest idealnym miejscem na zorganizowanie zawodów. Te o randzie międzynarodowej już w sierpniu.
Zobacz materiał filmowy.