Dzięki staraniom Joanny Kubiak-Kmieć z Jutrosina do wielu szpitali na oddziały neonatologiczne trafiają ośmiorniczki - maskotki terapeutyczne, które pomagają maluchom wrócić do zdrowia. Wkrótce w powiecie rozpocznie działalność fundacja koordynująca tę działalność.
- Zaczęło się od tego, że moje dzieci zachorowały na zapalenie płuc i trafiły do rawickiego szpitala. Zajmuję się hobbystycznie rękodziełem i szydełkowaniem. Chciałam się odwdzięczyć i zanieść do szpitala kilka własnoręcznie wykonanych maskotek. Jednak szpital nie wiedział, jak je przyjąć, z jakiego materiału powinny być wykonane, czy powinny mieć stosowne atesty. Zaczęłam szukać informacji w internecie - opowiada 28-letnia Joanna Kubiak-Kmieć z Jutrosina, która w ten sposób trafiła na duński projekt „ośmiorniczki dla wcześniaków”. To akcja, która ma na celu wyposażenie oddziałów dla noworodków i neonatologicznych w szydełkowe ośmiorniczki. Badania pokazały, że ramiona takich ośmiorniczek przypominają małym niemowlakom pępowinę w brzuchu mamy, przez co dzieci czują się bezpieczniej w inkubatorach.
- Napisałam do nich z pytaniem, czy mogłabym ten projekt poprowadzić w Polsce. Po otrzymaniu zgody i wszelkich wytycznych oraz schematów założyłam grupę na Facebooku (16 kwietnia tego roku). W tej chwili mamy już prawie 5 tys członków, a na naszym fanpagu 12 tys. polubień. Wolontariusze z całej Polski dziergają ośmiorniczki. Na tą chwilę przekazaliśmy do szpitali ponad 1000 ośmiorniczek, 100 sztuk poleciało do Afryki, 300 sztuk w ramach współpracy przekazaliśmy do Danii.
Więcej na temat pani Joanny i jej działalności w aktualnym wydaniu "Życia Rawicza"