Kacper Kwiatkowski działał w rawickim sztabie od 25 lat. Jak przyznał, uczył się wówczas w gimnazjum. Od 20 lat był szefem rawickiego sztabu WOŚP. O swojej decyzji Kacper Kwiatkowski poinformował dziennikarzy w trakcie prowadzenia 33. Finału WOŚP 26 stycznia 2025 roku.
- Uważam, że trzeba przekazać pałeczkę młodszym - mówił w rozmowie z dziennikarzami. - Nie mam następcy, natomiast mam świetny zespół, który od lat organizuje Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy w Rawiczu. Oczywiście obiecałem, że będę cały czas ich wspomagać na tyle, ile będę mógł. Natomiast obowiązki zawodowe zmusiły mnie do rezygnacji, ponieważ nie jestem już mieszkańcem Rawicza. Zostawiam sztab, wiem o tym dobrze i jestem o tym przekonany, w najlepszych rękach. Kto będzie następcą tak naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ w Rawiczu działamy wspólnymi siłami. Nigdy nic nie zrobiłem w pojedynkę. To jest zespół ludzi, którzy mają doświadczenie, wiedzę. Ktoś musi być frontmenem, tym następnym być może będzie kobieta? Tego nie wiem, to sztab zadecyduje, kto będzie moim następcą - dodał.
Kacper Kwiatkowski skomentował swoją decyzję także w mediach społecznościowych.
- To niezwykła chwila - mój ostatni Finał WOŚP w roli szefa WOŚP Rawicz - napisał. - Po ponad dwóch dekadach pełnych pracy, emocji i niezapomnianych momentów nadszedł czas, by przekazać stery. Choć kończy się ten etap, WOŚP zawsze będzie częścią mnie, a moje serce na zawsze będzie biło w ten rytm, niezmiennie od 25 lat, gdy zaczynałem jako wolontariusz. Te 20 lat „szefowania” to coś więcej niż organizowanie Finałów - to piękna historia, którą pisaliśmy wszyscy razem. Pamiętam, jak zaczynałem jako młody chłopak z gimnazjum bez doświadczenia, ale z wielkimi marzeniami. Nie miałem pojęcia, jak wiele pięknych rzeczy wydarzy się na tej drodze. Każdy Finał to godziny przygotowań, ogrom emocji i obawa, czy udźwigniemy. Okazało się, że nie tylko udźwignęliśmy, ale i rozwinęliśmy tą akcję na niespotykaną skalę. Przez te wszystkie lata miałem ogromne szczęście spotkać wielu wspaniałych, dobrych ludzi. Każda osoba, którą poznałem, wniosła coś wyjątkowego do tej historii. Od wolontariuszy, przez artystów, po mieszkańców Rawicza i okolicznych miejscowości - to Wy pokazaliście mi, że wspólnie możemy dokonać rzeczy wielkich. Nie mogę nie wspomnieć o pierwszym spotkaniu z Jurkiem Owsiakiem - człowiekiem, którego energia i pasja motywują każdego, kto z nim porozmawia. Pamiętam jego słowa: "To, co robimy, to więcej niż zbiórka. To budowanie wspólnoty." Te słowa niosłem ze sobą przez wszystkie te lata. Były chwile trudne, jak Finały w czasach pandemii, które zupełnie zmieniły sposób działania sztabu. Mimo pustych ulic i ograniczeń Wasze wsparcie nie osłabło - udowodniliście, że WOŚP to przede wszystkim ludzie, a nie okoliczności. Były też chwile tragiczne, jak zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza (to boli bardzo mocno także dziś, patrząc na falę hejtu na niespotykaną skalę). Ten moment zatrzymał nas wszystkich i przypomniał, jak ważne jest, byśmy byli razem i dawali z siebie dobro mimo przeciwności i o to do Was apeluję. Ale były też chwile, które wzruszały i dawały siłę. Widok dzieci tych ludzi, którzy kwestowali 20 czy 25 lat temu, dziś z puszkami w rękach i tym samym entuzjazmem na twarzach co wcześniej ich rodzice, dziadkowie - to coś, czego nie zapomnę nigdy. WOŚP to most między pokoleniami. To dowód na to, że idea pomagania żyje i rośnie z każdym rokiem - przyznał.
Czytaj także: Spacerowicze i rowerzyści na trasie
Za - jak to okreslił - "wspólną podróż" dziękuje ludziom z rawickiego sztabu, wolontariuszom, artystom i zespołom, samorządom, instytucjom i firmom, a także policjantom i strażakom, mieszkańcom Rawicza i regionu.
- To dzięki Wam każdego roku Rawicz mógł grać w tej najpiękniejszej orkiestrze świata. Wasze wielkie serca i hojność są inspiracją, która motywowała mnie przez wszystkie te lata - komentuje Kacper Kwiatkowski. - Kiedy patrzę na efekty naszej wspólnej pracy - sprzęt w rawickim szpitalu, sprzęt w wielu szpitalach w całym kraju, uśmiechy dzieci, historie uratowanych żyć - wiem, że to wszystko miało i ma głęboki sens. Pamiętam, jak rodzice wolontariuszy przesyłali zdjęcia urządzeń zakupionych dzięki WOŚP, które pomagały ich dzieciom. Takie chwile motywowały mnie, by działać jeszcze bardziej. Te dwie dekady nauczyły mnie, że WOŚP to coś więcej niż zbiórka pieniędzy – to wspólnota, która zmienia świat i ludzi na lepsze. Choć po 20 latach kończy się moja rola jako szefa sztabu, WOŚP gra dalej. Wiem, że przyszłość jest w dobrych rękach, a Wy nadal będziecie tworzyć cuda. Dziękuję Wam z całego serca – za te lata, za wspólne chwile i za to, że pokazaliście, jak wielką siłę ma dobroć. Zawsze będę z Wami, choć już z innej perspektywy. Do zobaczenia - bo ta orkiestra nigdy nie przestaje grać - podsumował.
W tym roku kwota zadeklarowana przez rawicki sztab WOŚP wyniosła 200.489,68 zł.
Czytaj także: Pierwsze wydarzenia w rawickim Domu Kultury
Zobacz także: Licytacje i Światełko do Nieba w rawickim Domu Kultury