Prace na bojanowskim rynku miały ruszyć po weekendzie majowym. Jest już lipiec, a w centrum miasta nic się nie dzieje.
Odnowa rynku została podzielona na dwie części. Na wiosnę tego roku planowano roboty związane z montażem systemu nawadniania, nasadzeniami drzew, krzewów i kwiatów, a także wyrównaniem istniejących alejek i trawników. Natomiast modernizacja nawierzchni na alejkach i chodnikach miała być wykonana w przyszłym roku. - To zadanie miało wykonywać konsorcjum firm Spiraea z Leszna i Granitlux z Rawicza – informuje burmistrz Maciej Dubiel.
Faktycznie termin na zrealizowanie pierwszego etapu odnowy centralnego placu miasta upłynął z końcem maja - Czekamy, na rozpoczęcie robót, a póki co - zgodnie z zapisem w umowie - są naliczane kary. Jest to 300 zł za jeden dzień opóźnienia. Oczywiście pytaliśmy, co jest powodem opóźnienia. Jak nam wyjaśniono, przeciągnęła się kwestia związana z zaprojektowaniem i zabrakło im czasu na wykonanie zadania w terminie - twierdzi Dubiel.
Jak mówi burmistrz, konsorcjum nie wycofuje się jednak z realizacji inwestycji, bo wtedy też grozi mu kara - około 100 tys. zł.
Harmonogram prac zmieniony Wykonawca prace ma rozpocząć - według zapewnienia burmistrza – w najbliższych dniach. - Wykonawca zaproponował zmianę rzeczową harmonogramu, gdyż na prace związane z nowymi nasadzeniami jest już zdecydowanie za późno - mówi Maciej Dubiel. Jak wyjaśnia, harmonogram prac został zmieniony i roboty skupią się głównie na południowej stronie rynku. Położony zostanie nowy chodnik, a zatoka autobusowa zostanie „wyprowadzona” bliżej jezdni – do tej pory autokar nie mógł podjechać do chodnika z uwagi na istniejący parking, co utrudniało wsiadanie i wysiadanie podróżującym. Powstanie nowa wiata autobusowa oraz nowy słup ogłoszeniowy, a także zdrój miejski. Wymienione zostaną ławki oraz schody po trzech stronach rynku. Zgodnie z harmonogramem finansowym w tym roku na remont nawierzchni rynku wydanych zostanie ok 300 tys, złotych, a w roku następnym 570 tys. zł.
