Od co najmniej kilku tygodni nie ma urządzenia, rejestrującego przekroczenia dopuszczalnej prędkości w Sarnówce. Postanowiliśmy sprawdzić, czy urządzenie znikło z tego miejsca już na stałe.
- Trafiło ono do legalizacji. To normalna procedura. Powinno wrócić w ciągu najbliższych 30 dni - zaznacza Krzysztof Łazarowicz z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, wchodzącego w skład Inspekcji Transportu Drogowego.
Nie oznacza to, że w Sarnówce kierowcy mogą czuć się bezkarni. - Mamy drogę krajową nr 36 pod stałym nadzorem - przyznaje Waldemar Łańczak, p.o. Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu. Dopowiada, że patrole praktycznie codziennie pojawiają się na tej trasie na terenie powiatu.