Na tablicach nagrobnych pod nazwiskami widnieje najczęściej krótki podpis: WIĘZIEŃ. Jeszcze więcej mogił pozostaje bezimiennych. Miejscowi nazywają to miejsce "Cmentarzem za murami". Kiedyś w tym miejscu, poza cmentarnym murem grzebano nieochrzczone dzieci i samobójców, którzy według Kościóła nie byli godni spocząć na cmentarzu. Podobne praktyki stosowali wiele lat później stalinowcy. W czasach powojennego terroru chowano tu więźniów politycznych, zmarłych w rawickim więzieniu. Oprawcy chcieli, by świat zapomniał o ich istnieniu.