Od kilku lat pod „wodzą” sołtysa Michała Wawrzyniaka, grupa mieszkańców Pakosławia porządkuje miejscowy park. Ekipa wyposażona w pilarki i kosiarki wykasza zarośla, porządkuje klomb, sprząta śmieci i połamane gałęzie. Jak podaje Michał Wawrzyniak, najbardziej irytuje go bałagan, który zostawiają po sobie odwiedzający to miejsce.
- Kosze są po to, by wrzucać do nich śmieci, a nie obok - bulwersuje się szef Pakosławia.
Co gorsza, miejsce to upodobali sobie… wandale.
- Niestety, nasz park często pada ofiarą chuligańskich wybryków - ubolewa Michał Wawrzyniak.
Ostatni wybryk młodzieży jeszcze bardziej zbulwersował sołtysa i radę sołecką. - Rozumiemy, że nastały trudne czasy. Restauracje, puby, pizzerie i inne lokale są pozamykane i nie można sobie wygodnie spocząć i porozmawiać w gronie znajomych. Jednakże park, a dokładniej tzw. „muszla koncertowa” to nie noclegownia, lokal publiczny, czy tym bardziej śmietnisko - podkreślają oburzeni faktem, że nie dość, iż ściany muszli są okopane i popisane, to jeszcze znalazła się tam… kanapa.
Dlatego też postanowiono zamontować w parku fotopułapki. - Mamy nadzieję, że one powstrzymają chuliganów. Park jest miejscem odpoczynku i spacerów, ale proszę szanować to miejsce i pracę wielu osób - apeluje Michał Wawrzyniak.