reklama

Ktoś z twoich bliskich cierpi na bezsenność? Koronawirus może ją wzmagać

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Ktoś z twoich bliskich cierpi na bezsenność? Koronawirus może ją wzmagać - Zdjęcie główne

Koronawirus może wzmagać bezsenność | foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZaburzenia snu są obecnie najczęstszym problemem zdrowotnym mieszkańców krajów wysokorozwiniętych. Okresowe kłopoty z wysypianiem się zgłasza ponad połowa dorosłych Polaków. Pandemia COVID-19 jeszcze je nasiliła.
reklama

Lęk o przyszłość, praca zdalna, ograniczona aktywność fizyczna, częstsze sięganie po używki sprzyjają zaburzeniom snu.

Leki nasenne nie rozwiążą problemów - przestrzega prof. dr hab. Adam Wichniak z III Kliniki Psychiatrycznej, Ośrodka Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Podkreśla, iż o sen trzeba zadbać kompleksowo. Największy wpływ na własny sen mamy my sami. 

Co wpływa na jakość snu? Oczywiście, podstawową kwestią jest stan naszego zdrowia. Najprostszy przykład: nie sprzyja wysypianiu się choćby nadciśnienie tętnicze - powszechny problem zdrowotny dorosłych Polaków - podkreśla prof. Adam Wichniak.

Bezsenne, covidowe noce

Trudno także dobrze spać, gdy jest się zestresowanym. Badania dowodzą, że każdego dnia silny stres odczuwa w Polsce 20 procent dorosłych, a co druga osoba - przynajmniej raz w tygodniu. Pandemia COVID-19 spotęgowała te problemy. Jej pojawienie się, a teraz gwałtowne nasilenie, u wielu osób wywołuje silny niepokój.

reklama

Na co dzień najczęściej stresuje nas praca, teraz jednak problemy z terminami, szefem czy współpracownikami często zeszły na drugi plan. W okresie pandemii u wielu osób pojawił się lęk o utratę pracy lub ograniczenie dochodów. Niektórzy pracę stracili. Niestety, obawy o przyszłość ekonomiczną mogą być znacznie silniejsze niż strach przed infekcją.

Lęk o bezpieczeństwo zdrowotne i ekonomiczne powoduje utrzymujący się stan niepokoju - stwierdza prof. Wichniak. 

Zmiana stylu życia 

Za szczególnie ważny uznaje się dziś styl życia, który także w czasie pandemii bardzo się zmienił, i to na naszą niekorzyść. U wielu osób zakłóceniu uległ naturalny, okołodobowy rytm snu - kiedy pracuje się zdalnie, pracę często można zacząć o dowolnej porze. Przez długi czas  rodzice nawet nie musieli zrywać się rano z łóżka, by wyprawić dzieci do przedszkoli i szkół. A jeśli nie trzeba rano wstać, można spokojnie zarwać noc, np. przed telewizorem czy komputerem, których światło także zaburza rytm snu. Niestety, również energooszczędne żarówki, LED-owe, bardziej niż stare żarówki żarowe oddziałują na nasz naturalny zegar biologiczny.

reklama

Co robić, aby w nocy spać? 

Specjaliści mają dla nas zalecenia. Minimalizowaniu lęku przed wirusem służy „oderwanie się” od serwisów informacyjnych - nieustanne śledzenie wskaźników zachorowalności i zgonów na COVID-19 negatywnie wpływa na psychikę. Na poczucie zagrożenia ekonomicznego trudniej zaradzić, ale należy próbować zająć myśli czymś innym. Pracujący zdalnie muszą pamiętać, by nie łączyć sypialni z pracą. A jeśli już sytuacja mieszkaniowa zmusza do aktywności zawodowej w sypialni czy pokoju, w którym także śpimy, stwórzmy sobie warunki, które wyraźnie rozdzielą funkcję miejsca do spania od miejsca pracy.

Starajmy się także zachować rytm dnia, regularne pory wstawania i snu, dbajmy o aktywność fizyczną. Na kilka godzin przed snem nie sięgajmy po kawę czy ciężkostrawny posiłek, a już na pewno nie uśpi nas na długo i dobrze alkohol. 

reklama

Pigułka na bezsenność?

Leki nasenne nie wzmacniają mechanizmów regulujących sen. Należy je traktować trochę jak leki przeciwbólowe, doraźne. Na zakłócenia rytmu okołodobowego snu - ten jeden czynnik ryzyka bezsenności - pomoże melatonina i leki melatoninergiczne. Leki melatoninowe nie tylko regulują rytm snu, ale mają też szereg innych zalet. Przede wszystkim są bezpieczne, stąd część ekspertów wskazuje melatoninę jako podstawową interwencję wzmacniającą sen w czasie pandemii – mówi prof. Wichniak.

Melatonina może być szczególnie pomocna dla osób po 55 roku życia, kiedy to bardzo wyraźnie spada endogenne wydzielanie tego hormonu. Zbyt niski poziom melatoniny u tych pacjentów może być przyczyną bezsenności z zaburzeniami zasypiania i/lub złej jakości snu, objawiającej się problemami z zasypianiem, częstym wybudzaniem, płytkim snem. Bezsporną zaletą melatoniny w leczeniu bezsenności jest bezpieczeństwo jej stosowania. Nie jest też ona substancją uzależniającą, nawet przy długotrwałym stosowaniu.

reklama

Warto pamiętać, że nawet ta tabletka nie wygra z nocną ekspozycją na światło płynące z komputera czy smartfonu. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama