Twierdzą, że zakład będzie „bombą zegarową dla czystego powietrza w Rawiczu”. Urząd miejski zapewnia, że inwestycja nie jest zagrożeniem dla środowiska. \r\nW rawickim magistracie trwa postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla inwestora chcącego kupić hale po SEWS-ie. Zgodnie z procedurą, burmistrz może wydać dokument dopiero, gdy jego treść zostanie uzgodniona przez sanepid i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
\r\nInformacja o zainteresowaniu duńskiego inwestora rawickim obiektem wzbudziła niepokój mieszkańców pobliskiej ulicy Ceglanej, którzy złożyli zażalenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. „Nie wyrażamy zgody na przedsięwzięcie, polegające na zmianie sposobu użytkowania zakładu (...). Planowana inwestycja na pewno będzie miała wpływ na środowisko przyrodnicze i będzie uciążliwa dla mieszkańców, nie tylko tych zamieszkujących najbliżej planowanego przedsięwzięcia, ale również całego Rawicza” - czytamy w piśmie. Jego autorzy - osiem osób, wśród których są postępowania o wydanie decyzji środowiskowej (właściciele nieruchomości sąsiadujących z halą) - zwracają uwagę na bliskość domów i innych zabudowań. „Całodobowa produkcja mebli i związany z tym hałas, emisja dymów i pyłów, zanieczyszczenie środowiska negatywnie wpłyną na zdrowie mieszkańców” - twierdzą. Dalej protestujący piszą o zagrożeniu dla zdrowia przedszkolaków uczęszczających do pobliskiej placówki, a inwestycję podsumowują jako „bombę zegarową dla czystego powietrza w Rawiczu”.
\r\n50 miejsc pracy chce stworzyć Fritz Hansen w fabryce mebli, która ma powstać w halach firmy SEWS