Mieszkaniec Domaradzic złożył skargę na działalność burmistrza. Zarzucił mu, że nie wyciąga konsekwencji wobec tych, którzy - jego zdaniem - zanieczyszczają wodę w miejscowym rowie.
Autor skargi winnych jednak sam nie potrafił wskazać. Radni uznali jego zarzuty za bezzasadne. Wcześniej jednak członkowie komisji rewizyjnej przeprowadzili kontrolę w miejscowości i nie stwierdzili, żadnych nieprawidłowości.
- Ta sprawa z różnym nasileniem wraca od wielu, wielu lat - zaznaczył sekretarz Zenon Łakomy na ostatniej sesji. Przypomniał, że z uwagi na liczne pisma autora skargi, w wiosce przeprowadzono kontrole w zakresie gospodarki ściekowej. - One w żaden sposób nie potwierdziły zarzutów pana, według którego w rowie cały czas płyną ścieki - mówił Łakomy.
Szczegóły sprawy w najbliższym wydaniu "Życia Rawicza"