Anna Rychlicka ma 40 lat. Od ponad 30 lat choruje na cukrzycę, zmaga się z powikłaniami choroby, retinopatią cukrzycową obu oczu i przewlekłą niewydolnością nerek. W 2013 roku przeszła laserowe zabiegi na oboje oczu i jeszcze w tym samym roku zabieg witrektomii na prawe oko. W 2019 roku była na dializach otrzewnowych, a w 2023 miała przeszczep nerki. Od tamtej pory cukrzyca tylko pogarsza jej stan. Kobieta przyznaje, że nie chciała prosić o pomoc. Uważała, że na świecie są ludzie bardziej potrzebujący od niej. Obecna sytuacja zmieniła jednak to nastawienie.
Jak relacjonuje mieszkanka Kawcza - NFZ musiało ograniczyć jej dawki insuliny.
- Przez to częstsze skoki cukru wyniszczają też nerkę, ale nie mogę przecież przyjmować większych dawek i tak zatacza się to koło. Najlepszym rozwiązaniem byłaby pompa insulinowa kontrolująca skoki cukru. Jednak to dla mnie zbyt duży koszt. Nie mogę pracować. Chcę, jednak mój stan jest chwiejny, a przez słaby wzrok nie mam nawet prawa jazdy. Skoki cukru sprawiają, że jestem uzależniona od drugiej osoby. Mieszkam z rodzicami i jedyne co mam to ich wsparcie i renta, bo nie przysługuje mi już refundacja pompy - podkreśla Anna Rychlicka.
40-lata zaznacza, że boi się tego, że jej zdrowie będzie się jeszcze pogarszać, dlatego zdecydowała się poprosić o pomoc w uzbieraniu kwoty na sprzęt.
- Nawet najmniejsze wsparcie jest nieocenione i pozwoli mi przynajmniej odzyskać część normalności - dodaje.