BOJANOWO / Agata i Marcin Dąbrowscy są małżeństwem z dwumiesięcznym stażem. Pielęgniarka i fizjoterapeuta z rawickiego szpitala postanowili nie przekładać ślubu i pobrali się w środku epidemii koronawirusa.
Choć nie planowali wielkiego wesela, to wszystko miało być jak należy. Najbliższa rodzina i przyjaciele zgromadzeni podczas przysięgi w urzędzie stanu cywilnego, a następnie kilkadziesiąt osób na weselnym przyjęciu. Wszystko było zapięte prawie na ostatni guzik. Podziękowania dla gości i rodziców przygotowane. Piękna, biała suknia gotowa u krawcowej, odświętny garnitur w szafie. Ten ważny dzień przypadał na 4 kwietnia 2020 i taką też datę przyszli małżonkowie wygrawerowali na ślubnych obrączkach. Im bliżej było jednak wybranego przez nich terminu, tym więcej było niepewności, czy do wydarzenia dojdzie. Wszystko przez epidemię koronawirusa.
- W zasadzie jeszcze 1 kwietnia nic nie wiedzieliśmy - relacjonuje Marcin Dąbrowski. Dodaje, że dopiero na dwa dni przed ceremonią zostali upewnieni, że złożą przysięgę małżeńską. Wszystko jednak - jak mówią - odbywało się w „wariackim” tempie.
Historię Agaty i Marcina znajdziesz w najnowszym, dzisiejszym, wydaniu "Życia Rawicza". Teraz gazetę możesz kupić on-line, bez wychodzenia z domu. TUTAJ