(Nie)bezpieczny przejazd kolejowy?

Opublikowano:
Autor:

(Nie)bezpieczny przejazd kolejowy? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Otrzymaliśmy od czytelników sygnały o nietypowym działaniu infrastruktury przy przejeździe kolejowym wzdłuż ul. Piłsudskiego pomiędzy Rawiczem a Masłowem. Pierwszy kierowca poinformował nas 16 lutego o poranku, drugi - 23 lutego wieczorem. Obaj uwiecznili niecodzienną sytuację: szlabany sa otwarte, sygnalizator nadaje czerwone światło i tak przez kilka, a nawet kilkanaście minut. Niektórzy zniecierpliwieni, nie zważając na przepisy ruchu drogowego, przejeżdżają przez tory.

 

Kierowca zbliżający się do przejazdu kolejowego ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Przed wjechaniem na tory jest on obowiązany upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy, oraz przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności, zwłaszcza jeżeli wskutek mgły lub z innych powodów przejrzystość powietrza jest zmniejszona.” - czytamy w art. 28 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Dodatkowo, rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych z 2002 roku, w rozdziale 5. określa, że czerwony sygnał świetlny nadawany przez urządzenie umieszczone przy drodze oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator.

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że - co najmniej dwukrotnie - zniecierpliwionym kierowcom zdarzało się łamać te przepisy. Internauci nagrali i przesłali do naszej redakcji filmy, na których widać, że rogatki były podniesione, sygnalizator nadawał czerwone światło, a żaden pociąg nie przejeżdżał. Nagrywający zdarzenia (16 oraz 23 lutego) informują, że część kierowców nawracała, inni, nie zważając na włączoną sygnalizację, przejechali na drugą stronę.

 

Skierowaliśmy pytanie do Wydziału Prasowego PKP PLK S.A., czy infrastruktura działa prawidłowo.

"Sytuacja miała miejsce we wtorek, 23 lutego, około godziny 19:45. Urządzenia na przejeździe w ciągu ul. Piłsudskiego są obsługiwane z budynku nastawni. W tej konkretnej sytuacji rogatki nie zostały podniesione w pełni do pozycji pionowej, przez co nie wyłączyły się sygnalizatory na przejeździe. Po kilku minutach nastawniczy sprawdził sytuację na przejeździe i dla wyłączenia sygnalizatorów wykonał ponowne zamknięcie i otwarcie rogatek. Sytuacja nie tworzyła żadnego zagrożenia dla ruchu pociągów i dla kierowców. Była to jednorazowa czynność. O innych przypadkach nietypowego działania urządzeń przejazdowych nie mamy sygnałów" - czytamy w e-mailu, który do redakcji skierował Łukasz Kwasiborski z Wydziału Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Urzędnik dodaje, że 25 lutego dodatkowo sprawdzono działanie urządzeń na przejeździe kolejowym i nie stwierdzono nieprawidłowości.

 

Filmy wysłaliśmy także do rawickiej komendy policji. St. asp. Beata Jarczewska twierdzi, że do tej pory kierowcy nie zgłaszali problemów z przejazdem.

- Takie awarie można jednak zgłaszać do Komendy Powiatowej Policji. Tu występuje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu. My wtedy staramy się w odpowiedni sposób zabezpieczyć przejazd i postawić osobę, która podczas awarii kierowałaby ruchem - dopowiada funkcjonariuszka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE