Jak co roku przed okresem świątecznym odżyje odwieczny spór, co lepsze: choinka sztuczna czy żywa? Zwolenników obu rozwiązań nie brakuje, jednak - jak przekonuje Witold Szneider, hodowca choinek z Wielkopolski - wybór powinien być tylko jeden: choinka żywa, rosnąca w doniczce. Pytanie tylko, na jaki gatunek drzewka się zdecydować - jodła czy świerk?
Największą zaletą sztucznych choinek jest to, że zdobią nasz dom tak długo, jak tylko chcemy. Choć ich cena jest stosunkowo wysoka, to jest to zakup na wiele lat. Ich producenci prześcigają się w pomysłach na finezyjne kształty, kolor czy gęstość igliwia. Jednak nie jest to najbardziej ekologiczny wybór. Takie drzewko potrafi rozkładać się kilkaset lat. Dlatego coraz więcej Polaków sięga po żywe choinki, które roztaczają w domu zapach świeżego igliwia. Obecnie na rynku najpopularniejszymi gatunkami drzew jest świerk oraz jodła. Jak zaznacza hodowca, sprzedaż drzewek rusza już z początkiem grudnia.
- Daje gwarancję, że żywe drzewko zachowa swoją świeżość nie tylko w okresie świąt, ale i w styczniu - zapewnia Witold Szneider i dodaje, że istnieje kilka sposobów, by przedłużyć żywotność drzewka. - Wszystko tak naprawdę zależy od temperatury i dostępu do wody. Jeżeli na początku grudnia choinkę wstawimy już do ogrzanego domu, to wiadomym jest, że - mimo stałego dostępu do wody - takie drzewko szybciej wyschnie. Dlatego najlepiej trzymać je na świeżym powietrzu i wstawić do mieszkania dopiero przed świętami - tłumaczy hodowca.
W ciepłym pomieszczeniu dłużej wytrzymuje jodła kaukaska niż świerk, a to nie jedyna zaleta drzewka pochodzącego z terenów Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i Rosji.
- Ich igły nie opadną, tylko ulegną zasuszeniu. Dzięki czemu nie trzeba codziennie czyścić podłogi. Ma miękkie, delikatne, a zarazem długie igły o intensywnym zabarwieniu oraz piękny kształt - chwali drzewko hodowca.
Świerk za to jest drzewkiem o połowę tańszym i łatwiejszym w utrzymaniu, a także w odróżnieniu od jodły wydziela piękny naturalny zapach przypominający o nadchodzących świętach.
- Nie ważne, na jakie zdecydujemy się drzewko, bo na rynku obecnie znajdują się tylko choinki najlepszej jakości. To dlatego, że Święty Mikołaj stawia wysoko poprzeczkę. A nie od dziś wiadomo, że pod piękną choinką znajdują się jeszcze piękniejsze prezenty - mówi żartobliwie Witold Szneider, największy hodowca choinek w Wielkopolsce.