Jak co roku zapraszamy Was na spacer po kościołach naszego powiatu. Żłóbki, które zdobią świątynie przyciągają zwłaszcza dzieci. Nic dziwnego - ich centralną postacią jest właśnie figurka dziecka, maleńkiego Jezusa.
Żłóbki w kościołach - tradycyjne i na prąd
Niektóre parafie mogą się pochwalić zabytkowymi, pięknie rzeźbionymi figurami. Inne wykazują się pomysłowością. Wśród innych wyróżnia się szopka w kościele w Słupi Kapitulnej, gdzie wszystkie figurki są ruchome. Są też stajenki na zewnątrz kościołów, często w centrum wioski. Wśród bożonarodzeniowych żłóbków niektóre są bogate, pełne przepychu, inne proste, wręcz symboliczne. Lecz wszystkie mają spełniać swoje najważniejsze zadanie - w obrazowy sposób przypominać o tym, że choć Jezus narodził się w ubogiej stajence, to do Betlejem, żeby oddać mu hołd przybyli zarówno zwykli ludzie, jak i możni królowie.
"Pójdźmy wszyscy do stajenki"... a tam zamknięte
Czy jest lepszy czas na spacer do bożonarodzeniowej szopki, niż pierwszy dzień świąt? Niestety, w wielu parafiach w naszym powiecie kościoły, poza nabożeństwami, są zamykane. Gdy w pierwszy dzień świąt objeżdżaliśmy z kamerą okoliczne kościoły, drzwi niektórych były zaryglowane. Przed kilkoma spotkaliśmy rodziców, którzy chcieli pokazać dzieciom żłóbek, lecz musieli "pocałować klamkę".
- To smutne! Na religii mówi się dziecku, że Jezus chce, aby do niego przychodzić, a tu drzwi pozamykane na kłódkę - powiedziała nam jedna z matek, która żłóbek pokazała synkowi jedynie z daleka, przez kratę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.