reklama

Pijani pojechali autem po kolejną... flaszkę

Opublikowano:
Autor:

Pijani pojechali autem po kolejną... flaszkę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Kilka dni temu sąd ukarał mężczyznę, który prowadził auto mając we krwi ponad 2 promile alkoholu i uszkodził kilka prawidłowo zaparkowanych samochódów.

Na początku kwietnia tego roku około 23.00, rawiczanka zauważyła, że na ulicy Mickiewicza kierowca wyjeżdżający z parkingu uderzył w jakieś auto, po czym odjechał.
Chwilę później, gdy wróciła do mieszkania, wszystkie znajdujące się w nim osoby usłyszały hałas i huk dobiegający z ulicy. Okazało się, że to samo auto jechało pod prąd i znów uderzyło w inny pojazd. Jak napisano w policyjnej notatce, „jazda ewidentnie kierowcy nie szła, bo auto co chwilę gasło”.

Jedna z kobiet zadzwoniła więc po policję, a mężczyźni wyszli na zewnątrz. Wyłączyli silnik pojazdu, w którym znajdowały się dwie osoby, wyjęli kluczyki i czekali na przyjazd funkcjonariuszy. „Od razu było widać, że obaj są kompletnie pijani. Byli półprzytomni i chyba nie wiedzieli, co się dzieje, bo nie reagowali na naszą interwencję” - relacjonował jeden ze świadków.

Okazało się, że kierowcą peugeota był 23-letni Bartosz Cz. z Rawicza, a pasażerem 40-letni Łukasz W. - właściciel samochodu. Obu mężczyzn zabrano do komendy i poddano badaniu na obecność alkoholu. 40-latek miał we krwi ponad dwa promile alkoholu, a jego młodszy kolega - ponad 1,80 promila. Bartosz Cz. przyznał się do kierowania autem pod wpływem alkoholu i, mimo... braku uprawnień.

Obaj panowie pojechali na stację paliw... po kolejną „flaszkę”. Gdy już dokonali zakupu zamienili się miejscami i to 23-latek wracał autem. Uszkodzone zostały cztery samochody.

Z kolei, przesłuchiwany przez policję Łukasz W. przyznał, że rzeczywiście spożył sporo alkoholu. „Być może prowadziłem auto, ale nie pamiętam” - stwierdził rawiczanin, który zaznaczył, że chce dobrowolnie poddać się karze.

Łukasz W. został uznany winnym prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości i za karę przez 5-lat nie może kierować żadnym pojazdem mechanicznym, musi też zapłacić grzywnę 3 tys. zł oraz 5 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym w wypadkach. Wyrok nie jest prawomocny.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE