1,5 promila alkoholu stwierdzono w organizmie 34-letniego obywatela Mołdawii. Mężczyzna doprowadził do wypadku, w którym zginął on oraz jadący z nim pasażer. Do tragedii doszło na drodze Smolice - Rogożewo, już na terenie powiatu rawickiego.
Była sobota, 22 lutego, późny wieczór. Drogą od Smolic jechał 34-latek z 22-letnim pasażerem - również obywatelem Mołdawii. Kierowca forda mondeo, po wyjściu z łuku, stracił panowanie nad autem. 34-latek najpierw zjechał na lewe pobocze, uderzył w znak, potem wyrzuciło go na prawą stronę jezdni i uderzył w drzewo.
Bez szans na ratunek
Na wypadek najechał mieszkaniec gminy Jutrosin. Powiadomił służby. Zanim pojawiła się karetka, policja czy strażacy z Rawicza, na miejsce dotarli druhowie z pobliskich Smolic. Zastali przerażający widok.
Auto dosłownie owinęło się wokół drzewa i było zmiażdżone. Uwięzieni we wraku auta mężczyźni nie dawali oznak życia. Strażacy najpierw rozcięli karoserię samochodu, by móc uzyskać dostęp do poszkodowanych i udzielić im pomocy. - Po uzyskaniu dostępu do osób poszkodowanych, nasi ratownicy medyczni przystąpili do badania. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń, osoby te poniosły śmierć na miejscu - informował po wypadku Jakub Nelle, rzecznik prasowy Zespołów Ratownictwa Medycznego działających przy SP ZOZ w Krotoszynie.
Ustalenia śledczych
Wiadomo, że przyczyną śmierci obu mężczyzn były urazy wielonarządowe. Ponadto, od kierowcy forda pobrano krew do badań. Okazało się, że był nietrzeźwy. - Miał 1,5 promila alkoholu we krwi - informuje prokurator Mariusz Małecki z rawickiej prokuratury.
Ze względu na to, że zarówno kierowca, jak i pasażer zginęli, postępowanie w tej sprawie - jak przekazuje śledczy - będzie umorzone.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci.
Redakcja