Ocieplana buda, wyściółka, ciepła woda minimum trzy razy dziennie, ciepłe i wysokokaloryczne posiłki to podstawa trzymania naszych psiaków na dworze zimą. Niestety kiedy temperatura spada mocno poniżej zera może to nie wystarczyć.
Musimy wiedzieć, że futro nie wszystkich psiaków ma podszerstek, który znajduje się pod włosem okrywowym, jest nieprzemakalny i stanowi warstwę termoizolacyjną – chroni przez zimnem. Psy takie jak alaskan malamute, husky syberyjski, berneński pies pasterski dobrze radzą sobie z minusowymi temperaturami z uwagi na grubą warstwę poszerstka. Najczęściej spotykane psy rasy mieszanej – kundelki nie posiadają warstwy ochronnej a ich futro nie radzi sobie z mrozem.
Trzymając psa na dworze, musimy zapewnić mu optymalne warunki: zapewnić ocieploną z każdej strony budę, najlepiej z wyściółką – odpowiednia będzie duża ilości siana lub słomy by pies mógł się w niej schować, a wejście do budy można zakryć specjalnymi przeźroczystymi paskami z tworzywa lub po prostu szmatką. Należy kilka razy dziennie wymieniać zamarzniętą wodę na ciepłą by nie doprowadzić do odwodnienia; podawać ciepłe wysokokaloryczne posiłki.
Należy tez regularnie sprawdzać stan zdrowia psa, w przypadku niepokojących symptomów, np. drżenie czy unoszenie łap, zabrać go od razu w cieplejsze miejsce i na konsultację do weterynarza. Pamiętajmy też, że łapy psa są najbardziej narażone na zimno, szybko ulegają wychłodzeniu a nawet zranieniu, warto co jakiś czas skontrolować ich stan. Psy tak samo jak my odczuwają zimno, mogą zapaść w hipotermie, a tak znaczne wychłodzenie organizmu może mieć tragiczne konsekwencje. W zimne dni mimo wszystko ważny jest też ruch.
Psiaki nie powinny być na stałe zamykane w kojcu, a już na pewno nie mogą być na uwięzi! Spacery powinny być znacznie krótsze. Jednak najlepszym rozwiązaniem będzie wpuszczenie psiaka do domu lub inne miejsce o plusowej temperaturze. Właściciele psów i innych zwierząt szczególnie na wsiach powinni wiedzieć, że za niezapewnienie im prawidłowego dobrostanu grożą bardzo wysokie kary finansowe a nawet pozbawienie wolności do lat 2.
W tak mroźne dni nie możemy zapomnieć o wolno żyjących kotach. Dobrze jest kiedy mają postawione ocieplone budki z wyściółką a jeśli nie ma takich w pobliżu warto takie zbudować albo chociaż uchylić piwniczne okienko, wpuścić na korytarz czy do pomieszczenia gospodarczego. Tak samo jak psiakom ważne by podawać ciepły posiłek i letnią wodę (unikajmy mleka, chyba, że specjalnego dla kotów)/. Kontrolujmy stan zdrowia, zabierzmy do weterynarza w razie potrzeby.
Naszej pomocy potrzebują również ptaki, które nie odlatują do ciepłych krajów m.in.: wróble, sikorki, gawrony, kawki, gołębie i inne. Pamiętajmy, że zimą bardzo trudno znaleźć ptakom pożywienie, szczególnie pod warstwa śniegu. Jeśli w waszej okolicy przebywa ptactwo zbudujcie karmnik, zawieście go tak by nie mogły się do niego dostać inne drapieżniki. Można do niego wsypać słonecznik, proso, konopie, okruchy białego czerstwego pieczywa, łuskane orzechy włoskie, zawiesić słoninkę lub gotowe produkty, które można kupić w sklepach zoologicznych. Bardzo ważne jest by ptakom również wystawiać w pojemnikach letnią wodę by mogły zaspokoić pragnienie.
Pamiętajmy jednak, że jeśli karmimy ptaki to róbmy to regularnie ale też tylko wówczas gdy znalezienie przez nie pokarmu jest utrudnione np. przez grubą warstwę śniegu. Bywa, że niektóre ptaki przyzwyczają się do karmienia, nie będą czuły potrzeby odlotu, co może być dla nich wyrokiem gdyż nie będą w stanie przetrwać polskiej zimy. Pamiętajmy, niezależnie od pory roku - zawsze dbajmy o nasze zwierzęta!
Bartek Krupieńczyk, inspektor ds. Ochrony Zwierząt z Grupy Psy i Koty Rawicz