Prace prowadzone w bojanowskiej świątyni obejmowały najwyższą jej część, czyli samą kopułę. To pierwszy jej remont od 164 lat. Do wykonania była wymiana pokrycia dachowego kopuły (poprzednie – ze sporymi dziurami po kulach – przepuszczało wodę, co powodowało ubytki w konstrukcji wieży). Zdemontowano także kościelny krzyż i złotą kulę znajdujące się na samym szczycie kopuły.
Konserwator zabytków zdecydował, że krzyż jest w tak złym stanie – jest mocno zniszczony i skorodowany, że należy wykonać nowy – dokładną replikę z nierdzewnej stali. Ten dotychczasowy, wraz z fragmentami „ostrzelanej” blachy, zostaną zdeponowane w parafii na pamiątkę.
Natomiast złota kula miała wrócić na szczyt świątyni po odrestaurowaniu. Po zdjęciu jej z wieży dokonano ciekawego odkrycia. W środku znajdowały się pozostałości starej Biblii lub modlitewnika. Przez dziury w kuli do środka dostawała się woda – w efekcie stan księgi jest tak zły, że – póki co – nie wiadomo dokładnie, co to za pismo.
Odnowiona i nowy krzyż kilka dni temu wróciły na swoje miejsce. W kuli tym razem znalazły się przedmioty przygotowane przez obecnego proboszcza Tomasza Nowaka. Są to: Ewangelia według św. Łukasza, gazeta, pieniądze, książka o Bojanowie, zdjęcia w formie papierowej i pendrive z kilkuset zdjęciami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.