Ostatnie pożegnanie Krzysztofa Wrzeszcza, oddanego strażaka i harcerza
Uroczystość pogrzebowa odbyła się dziś (31 stycznia 2024 r.) w kościele pw. św. Marcina w Szkaradowie. Mszę świętą koncelebrowaną odprawili: ks. Ryszard Kin - obecny proboszcz parafii w Szkaradowie, ks. Piotr Zawidzki - poprzedni proboszcz i ks. Mirosław Wawrzyniak - proboszcz parafii w Dubinie. Krzysztofa Wrzeszcza żegnały tłumy - rodzina, strażacy, harcerze, samorządowcy, mieszkańcy gminy Jutrosin, Wielkopolski i Dolnego Śląska, a także znajomi.
- Pracował w branży elektrycznej. Był mistrzem w swoim zawodzie - w zawodzie elektryka. Wiedzę i doświadczenie w rzetelny sposób przekazywał swoim uczniom. Jako nauczyciel zawodu był wymagający, ale najbardziej wymagał od siebie, dlatego wykształcił tylu cenionych fachowców, którzy biorą dziś udział w uroczystościach pogrzebowych - mówił ks. Ryszard Kin.
Większość swojego życia Krzysztof Wrzeszcz poświęcił harcerstwu i strażakom. Organizował obozy harcerskie czy zawody dla strażaków. Gdy je przygotowywał, wszystko musiało być zapięte na ostatni guzik. Angażował się także w działalność społeczną. Wielokrotnie był pierwszym, który chciał nieść pomoc, gdy zawyła syrena strażacka. Był bardzo dowcipny. Lubił żartować. Potrafił pięknie zabawić towarzystwo.
Za swoją pracę w strukturach Ochotniczej Straży Pożarnej Krzysztof Wrzeszcz był wielokrotnie odznaczany, m.in. medalami: „Za zasługi dla pożarnictwa” (1982, 1986, 1991), Złotym Znakiem Związku OSP RP (2003), Medalem Honorowym im. Bolesława Chomicza (2012) czy odznaką honorową „Semper Vigilant - Wiecznie Czuwający” (2017). Liczne medale za dokonania strażackie, które zgromadził przez całe swoje życie, potwierdzają, że był człowiekem zorganizowanym, ambitnym i pełnym energii do działania.
Przyjaciele i współpracownicy o Krzysztofie Wrzeszczu: "Jego dokonania pozostaną w naszej pamięci"
Podczas uroczystości pogrzebowych głos zabrał, m.in. druh Stanisław Janiak, prezes Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Jutrosinie.
- Jest nam niezmiernie ciężko rozstać się z człowiekiem, który tak wiele wniósł w naszą codzienność - podkreślił Stanisław Janiak. - O tym, jak bardzo cenioną był osobą, świadczy liczba zebranych tu ludzi. Myślę, że rzadko można spotkać postać tak oddaną swojej pracy, która z taką konsekwencją i pasją podąża obraną drogą. (...) Był jednym z pierwszych inicjatorów budowy nowej remizy w Szkaradowie. Inicjatywa ta została zaakceptowana przez strażaków i mieszkańców. Została ona oddana do użytku w 2012 roku z okazji jubileuszu 80-lecia OSP Szkaradowo. (...) Praca, jaką wykonał w swoim życiu, przyniosła wiele radości i dobra w naszą rzeczywistość, a jego dokonania pozostaną w naszej pamięci na zawsze - dodał.
Jak zauważył Fabian Małecki, przewodniczący Rady Miejskiej w Jutrosinie i sołtys Szkaradowa, dla Krzysztofa Wrzeszcza nie było rzeczy niemożliwych.
- Bezgranicznie kochał rodzinę. Wspaniały rzemieślnik, ekspert elektryczności. W latach 1977-2009 należał do naszego Cechu Rzemiosł Różnych w Rawiczu. W tym czasie wykształcił wielu doskonałych fachowców, a swoją pasją "zaraził" syna - mówił Fabian Małecki. - Był moim przyjacielem. Wiedziałem, że w każdej kwestii mogłem na nim polegać. Jako osoba głęboko wierząca, gorliwie uczestniczył w życiu religijnym. Nie obawiał się śmierci, bo wiedział, że to dopiero początek życia wiecznego. (...) Drogi Krzysztofie, mój przyjacielu, chwile spędzone z Tobą, Twój optymizm i wszystkie Twoje rady na zawsze pozostaną w moim sercu. Uczyniłeś wiele dobrego, dałeś nam wszystkim przykład jak żyć i jak być dobrym człowiekiem. Chciałbym, abyś wiedział, że na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.
Dyrektor Przedszkola w Szkaradowie, Beata Michalak powiedziała, że odszedł człowiek niezwykły, a jego niezwykłość przejawiała się każdego dnia, drobnym gestem i życzliwością.
- Chętnie pomagałeś wszystkim, dla każdego znalazłeś czas. Byłeś człowiekiem o wielkim sercu i pozytywnym usposobieniu - mówiła Beata Michalak. - Jesteśmy Ci wdzięczni, że byłeś z nami przez tyle lat. Służyłeś radą i pomocą. (...) Muszę wspomnieć o Twoim wielkim poświęceniu na rzecz społeczności przedszkolnej. Jeśli prawdą jest, że nie umiera ten, kto pozostaje w naszych sercach i pamięci, chcę Cię zapewnić, będziesz żył wiecznie. Robiłeś coś, czego nie było widać, a o czym wszyscy będziemy pamiętać. Twoje bezinteresowne zaangażowanie, pomoc i wsparcie to rzeczy niewidzialne dla oczu, ale tak ważne dla serca. Druhu Krzysztofie, przyjacielu, przyjacielu naszej przedszkolnej społeczności. Dziękujemy Ci za każdą Twoją chwilę, pomoc i gest. Robiłeś wszystko dla dzieci i z myślą o dzieciach. My, jako pracownicy i rodzice dzieci, zapewniamy Cię, że nie zmarnujemy Twojego wkładu w to miejsce i że pamięć o Tobie nigdy nie umrze. Nie mówię Ci "żegnaj", mówię "do zobaczenia". Czuwaj nad nami tam z góry - podsumowała Beata Michalak.
Po uroczystości w kościele zmarłego odprowadzono na miejsce ostatniego spoczynku na cmentarzu w Szkaradowie.