Sprawdziliśmy, w jaki sposób gminy, samorządowcy czy firmy korzystają z serwisów społecznościowych takich, jak facebook czy nk. \r\nOkazało się, że nie wszyscy są przekonani do tego typu promocji w sieci. Osób, które czują się w internecie oraz wirtualnych społecznościach, jak przysłowiowa „ryba w wodzie” jest zdecydowana mniejszość.
\r\nZ kolei antypromocją można nazwać profil w najpopularniejszym serwisie społecznościowym, jakim jest facebook, jednego ze znanych rawickich działaczy partyjnych. Młody członek PO pokazuje tam, że „lubi”: Platformę Obywatelską, Donalda Tuska i… kilka stron pornograficznych. Tuż obok możemy znaleźć jego zdjęcie z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
\r\nWśród samorządów, tylko starostwo powiatowe ma swój profil na facebooku. Największa z gmin, jaką jest Rawicz, ustami swojej rzeczniczki, w taki sposób tłumaczy nieobecnośc w mediach społecznościowych: (…) rzetelne promowanie się za pomocą fb, nk, czy twittera wymaga spędzania w nich czasu, bieżącego uzupełniania materiałów, ciekawostek i bieżącego odpowiadania na posty/komentarze. Na chwilę obecną ilość pracowników w biurze promocji i zakres ich czynności nie pozwalają obciążyć ich dodatkowo obsługą social mediów. Gdyby z kolei gmina postanowiła zatrudnić kogoś do tej funkcji, reakcja Państwa (gazety - przyp.red.) jest łatwa do przewidzenia - powiedziała Julita Augustyniak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego Gminy Rawicz. (fot. Elnur - fotolia.pl)
\r\nWięcej na ten temat we wtorek w „Życiu Rawicza”