Słowa burmistrz Bojanowa Pauliny Wolsztyniak okazały się prorocze.
- Mam nadzieję, że to nie będzie ostatni, nowy samochód w naszej gminie - mówiła w listopadzie 2024 roku burmistrz Paulina Wolsztyniak w trakcie powitania auta OSP Bojanowo.
Jej oczekiwania stały się faktem. W piątek (7 listopada 2025 roku) do gminy Bojanowo dotarł fabrycznie nowy MAN GCBA 4x4.
Powitanie auta OSP Sowiny
W maju 2025 roku gmina Bojanowo poinformowała, że Ochotnicza Straż Pożarna w Sowinach znalazła się na liście jednostek, którym przyznano nowy, ciężki wóz ratowniczo-gaśniczy. Komenda Główna PSP zaakceptowała wniosek bojanowskiego magistratu. Decyzja o przyznaniu dotacji to efekt przeprowadzonego przez komendę główną procesu, opartego na analizie dziesięciu określonych kryteriów. Dofinansowanie otrzymały jednostki, które spełniły wszystkie wymagania formalne i operacyjne.O auto Ochotnicza Straż Pożarna w Sowinach starała się już od lat. Dotychczas korzystała z Jelcza. Samochód ma już 32 lata. Bywał zawodny.
Nowoczesny MAN GCBA 4x4 kosztował blisko 1,4 mln zł. Samochód został wyproduktowany przez firmę Moto-Truck z Kielc. Pieniądze na ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy pochodziły z różnych źródeł, m.in. w znacznej części budżetu gminy Bojanowo (niespełna 900 tys. zł).
- Dofinansowanie mieliśmy z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - mówi burmistrz Paulina Wolsztyniak.
Kawalkada aut strażackich i huczne powitanie
W ceremonię powitania zaangażowali się nie tylko ochotnicy z Sowin. Kawalkadę składającą się z szesnastu samochodów pożarniczych utworzyli strażacy z powiatu rawickiego i ościennych. Punktem zbiórki był parking przy jednej z restauracji.Na początek MAN został zaprezentowany w Bojanowie. Tam powitała go burmistrz z zastępczynią, a także Komendant Powiatowy PSP z dowódcą JRG Rawicz. Po krótkim postoju strażacy udali się do Sowin. Na trasie ustawiło się wielu mieszkańców. Przyglądali się pojazdom strażackim. W pobliżu remizy ustawili się ochotnicy z racami, włączono syrenę, pojawiły się też fajerwerki. Było głośno, barwnie i uroczyście.
Chętni oglądali pojazd, robili zdjęcia i filmy, mogli też do niego wsiąść. Na wszystkich czekał też pyszny poczęstunek, w tym tort - z widniejącym na nim Jelczem (dotychczasowym autem OSP Sowiny) oraz nowoczesnym MAN-em.
- Auto wspaniale się prowadzi. Jesteśmy przeszczęśliwi z tego samochodu. Jest na czym oko zawiesić - podkreślił.Krzysztof Smędzik, prezes OSP Sowiny, który przedstawił zalety MAN-a. - Jest to samochód o pojemości zbiornika 6.000 litrów. Jest przystosowany do tego, żeby móc podawać duże ilości wody. Ma bardzo wydajną pompę, ponad 5.000 litrów na minutę. Ma układ spryskiwaczy, który można używać do gaszenia ściernisk czy mycia drogi, gdy pojawi się zagrożenie w postaci plamy ropopochodnej. Mamy też zbiornik 600 litrów środka pianotwórczego. Miejmy nadzieję, że samochód nigdy nie zostanie wykorzystany, ale jeśli będzie taka potrzeba, mamy czym służyć lokalnej społeczności - dopowiedział, dziękując wszystkim przybyłym pod remizę za udział w powitaniu samochodu.
Radości oraz łez szczęścia nie ukrywali mieszkańcy Sowin, władze gminy Bojanowo, radni, a także druhny i druhowie z jednostki.
- Samochód bardzo mi się podoba. Czekaliśmy na niego bardzo długo - podkreśliła Zofia Dopierała, druhna z Sowin. - Gdy wjeżdżał do naszej miejscowości, popłakałam się. Niektórzy pytali dlaczego, ale to było ze szczęścia. Mam nadzieję, że będzie nam służył przez wiele lat - dodała.
Pojazd ma zostać włączony do podziału bojowego w najbliższym czasie.