reklama
reklama

Pożar w rawickiej firmie składującej odpady (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pożar w rawickiej firmie składującej odpady (ZDJĘCIA) - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
9
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Kolejne zastępy straży docierają do firmy na obrzeżach Rawicza, w której składowane są opady. Na jej terenie doszło do pożaru.
reklama

Trwa akcja gaśnicza na terenie jednej z firm na obrzeżach Rawicza, która zajmuje się składowaniem odpadów. Dym jest widoczny z dość dużej odległości, na miejsce jeszcze docierają kolejne zastępy straży pożarnej.

- Zgłoszenie dotyczące pożaru na terenie firmy zajmującej się recyklingiem otrzymaliśmy około godziny 21.00. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy z komendy powiatowej, a także strażaków ochotników z Słupi Kapitulnej, Izbic, Sarnowy i Miejskiej Górki. Na miejscu okazało się, że pali się sterta opadów. Ze wstępnych informacji wynika, że pożar objął powierzchnię 20-30 m2 na pryzmie o wysokości około 4 m - relacjonuje bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Rawiczu, rzecznik prasowy jednostki.

Jak przekazuje bryg. Skrzypczak sytuacja jest opanowana, ale strażacy w dalszym ciągu zraszają wodą miejsce pożaru. Na terenie zakładu pracują także trzy ładowarki, które przenoszą nadpalone odpady w inne miejsce, gdzie także są dogaszane.

Nie wiadomo, jaka jest przyczyna pożaru. Strażacy czekają właśnie na grupę dochodzeniowo-śledczą z Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.

[AKTUALIZACJA, 19 maja, godz. 9.40]

Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego straży o godz. 20.34. Wynikało z niego, że na placu składowym firmy doszło do pożaru hałdy odpadów z tworzyw sztucznych. Przybyli na miejsce strażacy potwierdzili zgłoszenie. Ogniem była objęta środkowa część hałdy. Pracownicy firmy próbowali ugasić ogień, ale żywiołu nie opanowali.

Na miejscu pracowało 33 strażaków, którzy na miejsce dotarli ośmioma wozami. Swoje czynności przeprowadzili także policjanci. Na razie, nie jest znana wysokość strat ani przyczyna pożaru. Trwa ich ustalanie.  

Akcja strażaków trwała trzy godziny 22 minuty.

W lipcu minionego roku na terenie tego samego zakładu płonęło ponad 10 tys. metrów sześciennych odpadów. Wodę do ugaszenia pożaru trzeba było "ciągnąć" aż ze zbiornika na poligonie. Nitka zbudowana z połączonych węży strażackich miała długość około 2,5 kilometra i składała się z ponad 150 węży strażackich.  Biegła wzdłuż ulic i chodników w północnej części miasta. 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama