Więcej pod filmem ↓
Trwa dogaszanie olbrzymiej hałdy odpadów przy ulicy Ceglanej w Rawiczu. W akcji uczestniczy około 40 wozów bojowych i ponad 100 strażaków. Pożar wybuchł około północy z 18 na 19 lipca. Od samego początku akcji gaśniczej strażacy borykali się z niedostateczną ilością wody. W godzinach nocnych w tej części Rawicza była wyłączona woda, toteż strażacy początkowo musieli ją dowozić z wodociągów w Szymanowie i Sarnowie oraz ze zbiorników na byłym poligonie i w Sarnowie.
Powodem braku wody w części Rawicza były wcześniej zaplanowane prace remontowe na rurociągach. Sprawność sieci przywróciliśmy już około godz. 3.00, najszybciej jak się dało. - mówi Robert Garczyński, prezes ZWiK w Rawiczu.
Jednak do gaszenia tak rozległego pożaru potrzeba o wiele więcej wody niż można uzyskać z hydrantów, toteż strażacy nadal ją czerpią z okolicznych zbiorników. W tym celu powstała specjalna magistrala wodna, która połączyła miejsce pożaru z akwenem na byłym poligonie w Sierakowie. Nitka zbudowana z połączonych węży strażackich ma długość około 2,5 kilometra i składa się z ponad 150 węży strażackich. Biegnie wzdłuż ulic i chodników w północnej części miasta. Na części ulic jest utrudniony ruch samochodowy, auta są przepuszczane pojedynczo przez progi chroniące węże. W godzinach szczytu część miasta była zakorkowana.
Dogaszanie, w naszej ocenie potrwa jeszcze co najmniej przez kilkanaście godzin - mówi bryg. Krzysztof Skrzypczak, z-ca Komendanta Powiatowego PSP w Rawiczu.
Woda do potrzeb gaśniczych jest obecnie czerpana ze zbiorników wodnych i hydrantów wodociągów miejskich.
Tak długo, aż będzie trwała akcja, może być obniżone ciśnienie wody w kranach - mówi prezes ZWiK.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.