reklama

Pszczoły pod opieką uczniów? Smakulscy chcą uczyć... szacunku dla świata

Opublikowano:
Autor:

Pszczoły pod opieką uczniów? Smakulscy chcą uczyć... szacunku dla świata - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

„Nie wskazujemy drogi. Uczymy korzystać z mapy” - to motto Agnieszki i Piotra Smakulskich, założycieli pakosławskiej Fundacji „MAPA”. Chcą edukować dzieci i młodzież, ale też promować pszczelarstwo i okoliczne atrakcje.

Fundacja Agnieszki i Piotra Smakulskich działa od grudnia ubiegłego roku. - Pomysł jej utworzenia zrodził się w nas z potrzeby bycia społecznikiem. Poznaliśmy się z Agnieszką na wolontariacie w hospicjum dla dzieci. Kiedy wróciliśmy z Wrocławia do mojego domu rodzinnego postanowiliśmy działać. Zaczęliśmy tworzyć naszą pasiekę, a przy niej fundację „MAPA” - mówi Piotr Smakulski. „MAPA” ma na celu przygotowanie dzieci i młodzież do samodzielnego podejmowania mądrych decyzji, ale też promocję lokalnych atrakcji - od ścieżki edukacyjnej w Osieku, po muzea regionalne w Jutrosinie czy Rawiczu. W ramach fundacji prowadzona będzie edukacja w zakresach: psychologiczno-społecznym, pszczelarskim, finansowym i sportowym. Zaczęli od pszczelarstwa, bo na tym, jak twierdzą, znają się najlepiej.

- Naszym pierwszym flagowym projektem jest „Ul dla szkół”, który obejmuje dzieci i młodzież szkół podstawowych, zwłaszcza uczniów klas IV-VI, ma na celu w praktyczny sposób uczyć szacunku dla otaczającego nas świata - mówi Agnieszka Smakulska, która jest jego autorką.

Zaznacza, że poprzez praktyczne zajęcia i samodzielną opiekę nad ulem, pod okiem doświadczonego pszczelarza dzieci mają zwiększać swoją świadomość ekologiczną. - Zadaniem klasy lub szkoły będzie zaopiekowanie się ulem w miesiącach pszczelej aktywności, to znaczy od maja do września. Uczniowie będą musieli nie tylko wydobyć jak największą ilość miodu, ale przede wszystkim zadbać o przetrwanie pszczelej rodziny - dopowiada Piotr Smakulski.

Wiele osób, zapewne łącznie z dyrektorami szkół, zada sobie pytanie, czy projekt z udziałem pszczół na terenie placówek oświatowych będzie bezpieczny.

Smakulscy uspokajają: - Będzie bezpiecznie. Nie stawiamy uli bezpośrednio na terenie szkoły. Uważam, że takie obawy są nad wyrost. Śledząc statystki, więcej było ugryzień przez psa niż dotkliwych, a już tym bardziej śmiertelnych, użądleń przez pszczoły. I walka ze stereotypami będzie też przy okazji naszym celem - tłumaczy Piotr Smakulski. Uczestnicy projektu zostaną najpierw przeszkoleni z zasad bezpiecznego postępowania z pszczołami, a także udzielania pierwszej pomocy w przypadku użądlenia. - Co więcej, wszystkie osoby wykonujące czynności bezpośrednio przy ulu zostaną wyposażone w sprzęt zabezpieczający przed użądleniami. Poza tym, ul zostanie umieszczony w bezpiecznej odległości od szkoły, poza obszarem zabawy uczniów - dzięki temu będą oni mogli bez obaw spędzać czas na terenach szkoły, nie wchodząc w przypadkowe interakcje z pszczołami - wyjaśnia Piotr Smakulski, dodając, że przy okazji będą chcieli przekonywać do zakładania wokół obiektów i domów kwietnych łąk zamiast trawników. - Trawniki to nie dająca nam nic „pustynia”. Notabene taka kwietna łąka jest nie tylko pożyteczna, pięknie wygląda, ale też jest oszczędnością, bo kosi się ją znacznie rzadziej niż trawnik i nie trzeba jej podlewać - zaznacza.

Agnieszka i Piotr Smakulscy chętnie swoją pasją i wiedzą dzielą się z innymi.

- Organizujemy inspirujące spotkania, dzięki którym dzieci i młodzież mogą lepiej poznać pszczeli świat i odkryć znaczenie tych owadów w codziennym życiu człowieka. Największą atrakcję stanowiedukacyjny wspólne zaglądanie do ula, który ukazuje na żywo pracę pszczół. Nie tylko pozwala lepiej je zrozumieć, ale przede wszystkim wywołuje ogromny entuzjazm - zarówno u małych, jak i dużych uczestników - dodaje Piotr Smakulski.

- Pracując w korporacji uświadomiłem sobie, że nie robię nic dla świata. Po namyśle i rozmowie z najważniejszą dla mnie osobą - żoną Agnieszką postanowiłem, że zajmę się tym, do czego mój tata próbował mnie już dużo wcześniej zachęcić - hodowlą pszczół i produkcją miodu. Postanowiliśmy jednak z Agnieszką, że oprócz tego będziemy dzielić się z innymi wiedzą o pszczołach, a także wprowadzać w pszczelarstwo każdego, kto będzie chciał tego spróbować. Tak zrodził się pomysł utworzenia fundacji. Wierzymy, że wiedza o pszczołach, ich zrozumienie oraz miłość do tych niesamowitych owadów naprawdę mają moc zmieniania świata - podkreśla Piotr Smakulski.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo