Maciej Dubiel jest burmistrzem Bojanowa drugą kadencję. W wyborach w 2018 roku miał dwoje konkuretów - byli to obecna radna Ewa Szczepaniak oraz Ireneusz Młynek - nauczyciel, były dyrektor bojanowskiego gimnazjum. Maciej Dubiel wygrał, uzyskując 1.809 głosów (50,22%),
Nie wiadomo jeszcze, ile osób będzie kandydować na stanowisko burmistrza w kolejnych wyborach. Na razie wszystko wskazuje na to, że mogą być przynajmniej dwie. Obecny włodarz Maciej Dubiel nie zamierza jeszcze kończyć swojej pracy w samorządzie, poza tym pojawił się nowy kandydat. Pogłoski o tym krążyły po gminie już od kilku tygodni. W rozmowie z portalem radny rady miejskiej - Waldemar Czerwiński - oficjalnie potwierdził, że zamierza spróbować swoich sił i kandydować na burmistrza Bojanowa.
Kim jest Waldemar Czerwiński?
Mieszka w Bojanowie. Ma 50 lat i pracuje w branży ubezpieczeniowej. Obecnie jest radnym rady miejskiej. Reprezentuje okręg nr 1, czyli ulice: Drzymały, Działkowa, Kasztanowa, Norwida, Nowa, Ogrodowa, Platanowa, Słowackiego.Jego nazwisko nie jest obce bojanowianom. Mama Waldemara Czerwińskiego - Urszula jest sołtysem wsi Tarchalin. Funkcję przejęła po zmarłym w 2017 roku mężu - Józefie Czerwińskim, który był nie tylko sołtysem, ale także radnym - przewodniczącym komisji rewizyjnej oraz członkiem komisji budżetowej, rozwoju gospodarczego, rolnictwa i ochrony środowiska. Był także inicjatorem Konkursu w Powożeniu Zaprzęgami Konnymi w Tarchalinie oraz wielu innych imprez kulturalnych, jakie odbywają się na miejscowym boisku. W 2013 roku otrzymał tytuł Działacza Społecznego Roku.
W 2018 roku Waldemar Czerwiński, starając się o mandat radnego startował z tego samego komitetu co obecny włodarz. Jak będzie tym razem - tego jeszcze nie wiadomo. Jakie środowiska zdecydują się go poprzeć - to okaże się w przyszłości, ale dziś już wiadomo, że kandydata wspierać będzie społeczność walcząca o pozostawienie szkoły w Gościejewicach.
Choć początkowo radny opowiedział się za likwidacją placówki, to z czasem zmienił zdanie. Obecnie angażuje się w działania mające na celu pozostawienie szkoły.
- Dlaczego zmieniłem zdanie w tej kwesti? Wpłynęła na to opinia kuratora, który w ogóle nie zwraca uwagi na finanse, ale na to, że najważniejsze są warunki nauki dzieci. Gdy podejmowaliśmy decyzję nie słyszeliśmy też tylu argumentów świadczących o tym, że szkołę w Gościejewicach warto jednak pozostawić - przyznaje Waldemar Czerwiński.
"To nie była łatwa decyzja"
Waldemar Czerwiński przyznaje, że trochę dojrzewał do podjęcia decyzji o starcie w wyborach, ale ostatecznie zdecydował się na to.- Powoli będę przygotowywał społeczeństwo do moich planów - zapowiada.